Siedzę już w branży gier online od pewnego czasu i grało się przyznam w mnóstwo gierek z zombiakami w tle, ale ile mi przyniosła radości mała, niepozorna aplikacja Zombie Tsunami, nawet sobie nie wyobrażacie. Wcześniej mogliście ją widzieć pod inną nazwą – Zombie Carnaval, ale to jeszcze na początku jej istnienia, gdy tylko wydaną aplikacją na urządzenia iOS. Mi jakoś nazwa Zombie Tsunami lepiej pasuje.

A teraz najlepsze, pomijając fakt, że można w nią zagrać już na Androidzie to jest to pierwsza gra o zombie, w której nie strzelamy do nieumarłych, a dlaczego?Bo sami jesteśmy zombie. Przygodę w grze zaczynamy jako jednostka, nieumarła jednostka. Biegniemy po ulicy napotykając po drodze biednych, jeszcze żywych ludzi. Gryziemy ich, a oni przemieniają się w naszych pobratymców i dołączają do Naszego kordonu. Im więcej ludzi przemienimy tym większa grupa będzie biegła wraz z Nami. Głównym celem tego wszystkiego jest ostateczne zrównanie z ziemią ludzkiej cywilizacji – niech „żyją” zombie?

Taki gatunek gier nazywamy „endless runner”, gdyż chodzi o to, aby biec wciąż przed siebie, nie ma cofania się, zadań, tylko oby do przodu. I przyznacie, że sam fakt, że to my tym razem jesteśmy zombie przyciąga i zachęca do zabawy.

zombietsunami 001

Co więcej, wydawałoby się, że jeśli nadepniemy na minę, wpadniemy pod samochód czy autobus to powinniśmy zaczynać wszystko od początku… ale nie. Jeśli już zebraliśmy pośród żywych swoją niewielką armię żywych trupów to biegniemy przed siebie do ostatniego zombiaka. Zginął tysiące, ale jeden musi osiągnąć cel. Jednym słowem im większa armia, którą stworzymy tym więcej przebiegniemy i zarobimy więcej tym samym monet.

Podczas gry zdobywamy i odblokowujemy różnego rodzaju powier-up'y, które tymczasowo przemieniają Naszych zombie w ninja, albo choćby w chińskiego smoka czy olbrzymi, zmutowany mózg. Każda taka postać ma swoje dodatkowe moce, które pozwolą Nam na jeszcze szybszą rozgrywkę i na zajście dalej niż ktokolwiek inny. A zebrane monety pozwolą Nam kupić różne ulepszenia i przedmioty jak czapki, a nawet odblokujemy dzięki nim nowe lokacje.

Grafika w Zombie Tsunami przypomina mi Donkey Kong Country czy Super NES, nie wiem czy kojarzycie chociażby jakiś film ze studia Pixar? Dodatkowo możecie spokojnie pozwolić w nią grać własnym dzieciom, gdyż postacie są typowo kreskówkowe, modelowane w 3D, ale dosłownie milusińskie i nie straszne.

zombietsunami 002

Na każdym etapie zabawy mamy zawsze inny cel do ukończenia i jeśli uda Nam się wykonać wszystkie zadania to możemy liczyć na dodatkowe bonusy. Także im więcej mamy ludzi przemienionych w zombie tym więcej zbieramy mózgów. Ilość zdobytych mózgów widzimy po zakończeniu każdego z biegów. Jeśli zbierzemy ich dostatecznie dużo mamy szansę otrzymać bilet na loterię, coś na wzór zdrapki dzięki której zdobędziemy monety i bonusy. Jednym słowem w Zombie Tsunami mamy mnóstwo opcji dzięki którym nie musimy wydawać prawdziwej kasy na jakiekolwiek udogodnienia.

zombietsunami 003

Grałem w mnóstwo gier typu „endless runner” i z zombiakami w roli głównej, ale ta, pomimo że nie gram zbyt wiele mobilnie, jest moją ulubioną. Wspaniała grafika, jest przyjazna dzieciom i ta dawka słodkiego, głupiutkiego kreskówkowego humory po prostu przyciąga do siebie.

Gra dostępna jest za darmo na Google Play.