World of Western to hybryda gier city-building i shootera, w którą zagracie na portalu Facebook. Esencją samej rozgrywki jest budowa prosperującego miasta i dowodzenie grupą kowbojów i Indian, z których pomocą może uda nam się odpędzić wszystkich bandytów. Od początku gra przenosi nas do świata dzikiego zachodu. Na pewno nie raz marzyliście o tym, aby zostać kowbojem, żyć w tamtych czasach, galopować na dzikim koniu i poczuć pełną moc tkwiącą w tych niebezpiecznych piaskach. Dzięki dziś prezentowanej aplikacji poczujecie choćby wirtualnie to legendarne życie.
World of Western – recenzja
Jak już wcześniej wspomniałem jednym z dwóch najważniejszych aspektów prezentowanej aplikacji jest budowa naszego, z początku niewielkiego miasta. Budowa na gorących piaskach pustyni dzikiego zachodu dzieli się tu na dziewięć części, dziewięć różnych komponentów: domostwa, budynki militarne, szkolenie armii, struktury biznesowe, surowce, dekoracje, boosty i rozszerzenia. Gracze w World of Western muszą rozważnie rozwijać wszystkie te sub systemy, aby móc skutecznie powiększać swoją populację, a później być w stanie ją całą wyżywić, dać im dach nad głową czy znaleźć dla nich pracę w rosnącej gospodarce. W tym całym zgiełku ekonomiczno-gospodarczym nie wolno nam zapominać o szkoleniu kowbojów i Indian w celu obrony naszych ziem jak i w celu ataków na ziemie naszych wrogów.
Kontynuując temat, w trakcie budowy miasta musicie mieć oko na to co dzieje się wokół niego, na zakradających się bandytów, którzy są realnym zagrożeniem dla naszego bezpieczeństwa. Gracze mogą rekrutować kowbojów i Indian, a później ustawić ich na straży granic miasta. Kowboje mogą być łowcami, jeźdźcami, marszałkami itp. Indianie mogą być przemienieni w Białych Szamanów, Wojowników z Tomahawkiem, Irokezów z Łukami, Czarnych Szamanów i Złodziei. Ale, aby zatrudnić większość z nich musimy osiągnąć określony poziom.
Jeśli już mamy armię wojowników w grze World of Western (Dziki Zachód na NK) to wystarczy kliknąć na mapę świata, wybrać jednostki, którymi chcemy zarządzać i ruszać do walki. Jeśli chcecie podejrzeć to czy Wasze jednostki, czy te wroga są silniejsze to wystarczy na nie najechać kursorem myszki. Aby zacząć walkę właściwą wystarczy zaznaczyć jednego ze swoich wojaków i myszką przesunąć na wybranego przeciwnika. W trakcie tej czynności pojawi się wskaźnik, który mówi nam czy to równy nam przeciwnik, silniejszy czy o wiele słabszy – od tego zależy wynik całej walki, tak więc uważajcie kogo i kiedy atakujecie. Każdy wygenerowany atak przynosi nam w nagrodę kilka dolarów i doświadczenia jak i inne surowce.
Wszystkie walki odbywają się na ogromnej ziemi, podzielonej na mniejsze części i zajęte przez różne gangi bandytów. Gracze muszą wyczyścić te miejsca jedno po drugim, aby odblokować kolejne części. Jednak musicie pamiętać, że każda akcja w grze na Facebooku World of Western pożera nam energię, ale za to generuje doświadczenie – coś za coś. Energia odnawia się o jeden punkt co pięć minut, a gdy uzbieramy określoną ilość doświadczenia to zdobywamy nowy poziom, ale i cały zapas energii odnawia się za każdym nowo zdobytym levelem.
Gry na Facebooku praktycznie zawsze zawierają w sobie elementy społecznościowe i dziś prezentowana aplikacja nie jest wyjątkiem. Twórcy posunęli się nawet dalej. Wiele zadań wymaga pomocy naszych znajomych, a kilka jest takich, w których musimy my coś zrobić dla dowolnego przyjaciela. Kiedy chcemy nosić dumnie pasy, walizki, albo zdobyć ważny klucz (choćby, aby ukończyć budowę hotelu) to musimy o te rzeczy prosić znajomych, albo zakupić je za diamenty (waluta premium). Po prostu nie ma wtedy innych alternatyw, więc albo gnębienie znajomych, albo wykładamy kasę. Nawet jak chcemy przyśpieszyć jakąś czynność to możemy prosić kogoś grającego na Facebooku – ta opcja jest rzadko udostępniana za darmo.
World of Western jest dobrą grą, ale nie potrafi się skupić albo bardziej na elementach budowlanych, albo na mechanice walki. Jedna z tych rzeczy powinna zostać dopracowana do perfekcji bo dwa zdawkowe rozwiązania nie nasycą obecnego rynku graczy online.