Widzieliście kiedyś wisielca? Jeśli nie to możecie zobaczyć ich dość wielu w jednej z gierek jakie można znaleźć zarówno na App Store jak i Google Play. Mowa tutaj o World of Gibbets i powiem wam, że akurat spodziewałem się tutaj zupełnie czegoś innego, jakiejś przygodówki albo kolejnego runnera, więc na ślepo pobrałem grę na tablet i rozpoczęłam zabawę. Jak się okazało gra do złudzenia mechaniką przypomina serię Angry Birds, z tą różnicą że nie walczymy tutaj z kolorowymi świniami, a zajmujemy się odcinaniem kolejnych wisielców z szubienicy. Plus jest taki, że każda ofiara póki co żyje i to od nas zależy czy z pętlą na szyi wyzionie ducha czy uda nam się ją odciąć na czas i wszystko zakończy się jak w pięknej bajce dla dzieci „i wszyscy żyli długo i szczęśliwie”. Więc jeśli nie jesteście gotowi, aby podjąć się odpowiedzialności za czyjeś życie to nie instalujcie World of Gibbets na swoich urządzeniach.
No to zaczynamy, bo skoro przeszliście do kolejnego akapitu naszej recenzji to pewnie macie zamiar spróbować w omawianej grze swoich sił. Na każdym poziomie dostajemy kilka strzał, powinny nam wystarczyć, aby odciąć wisielca, który jeszcze wierzga nogami dyndając na cieniutkim sznurku i nasz jeden, celny strzał może uratować jego skórę. Liczy się czas, im szybciej uda nam się go odciąć tym więcej punktów dostaniemy, ale nie myślcie że chodzi o celowanie, nie, choć i ono jest bardzo ważne to liczne przeszkody jaki rzucają nam wydawcy gry szybko zmienią waszą podejście do całej zabawy.
W World of Gibbets nie tylko przyjdzie nam się omijać przeszkody, ale zagramy również pod presją czasu, strzał także niewiele będzie dostępnych, a i piękne, błyszczące monety na planszy gry również odwrócą naszą uwagę od ratowania biedaka na sznurku. Możemy pomóc swojemu szczęściu zaglądając do sklepu gry, w którym znajdziemy udoskonalone łuki jak i strzały czy nawet specjalne klucze otwierające nowe poziomy. Osobom, którym nie zależy na prawdziwej kasie będzie wyraźnie łatwiej jeśli zaopatrzą się w walutę premium, ale z doświadczenia wiem, że możemy bawić się również bez doładowywania konta, kompletnie za darmo, więc nie przejmujcie się kolejnymi porażkami, wisielcy są wirtualnie i tak naprawdę nikt nie ucierpi jeśli nie uda wam przestrzelić liny na czas.
To jak zdecydowani? Macie dostępnych gdzieś około 150 różnych plansz, w których czeka was masa dobrej zabawy w akompaniamencie świetnie dobranej muzyki z dodatkiem przyzwoitej grafiki. W międzyczasie możecie spróbować swoich sił w dostępnych mini grach, więc pobierajcie grę World of Gibbets póki jest darmowa, bo nie zawsze tak było i będzie.