Gdy rozpoczęła się era podbojów kosmicznych, ludzkość została zmuszona do desperackiej obrony przeciwko Talosowi, Władcy Maszyn. Wystrzelono potężne rakiety i cała misja zakończyła się sukcesem, ale była również katastrofalna w skutkach dla całej ludzkości. Wprawdzie zakończyła ona Drugą Wojnę Galaktyczną, ale tuż przed śmiercią Talos nakazał resztkom swojej armii wykonać misję samobójczą, która miała ostatecznie zmieść ludzką armadę statków.
Cudem ocaleni wylądowali na Minoa, starożytnej kolonii górniczej, która niegdyś została zniszczona w Pierwszej Wojnie Galaktycznej. Teraz, resztki ludzkości muszą odbudować tutaj swoją cywilizację. Zadaniem gracza w War Star Empires jest rozbudowa niewielkiej bazy, ale do tego potrzeba silnej obrony planetarnej, wielkich kopalni, armii dronów, transporterów i myśliwców. Tym razem nie zagraża im Talos ze swoją armią, ale inni koloniści, którzy zamieszkali niedaleko Naszej bazy, osiedlili się i nie będą długo zastanawiali się nad tym, czy nie skraść Nam nieco zebranych surowców, a dodatkowo niszcząc całą bazę nie pokażą Nam gdzie jest Nasze miejsce. Obrona jest o tyle bardziej skomplikowana, gdyż rywale połączyli się w klany i razem stanowią jeszcze większe zagrożenie dla pozostałości po ludzkiej cywilizacji.
Czy odważycie się stawić czoła niebezpieczeństwu? Postawicie niewielką bazę na nogi i przywrócicie jej imperialną wielkość?
Na te pytania musicie sobie odpowiedzieć przed rozpoczęciem gry w War Star Empires na Facebooku. To od nich zależy, czy będziecie dobrym materiałem na zarządcę kolonii.
Gra składa się zarówno z warstwy budowlanej, w której budujemy swoją bazę praktycznie od podstaw planując rozmieszczenie kolejnych budynków, obrony i kopalni, jak i zarówno z warstwy, która skupia uwagę gracza na ciągłej walce. Co do podbojów i samych walk mamy zarówno tryb pojedynczego gracza, w którym każdego dnia czekają Nas kolejne kampanie, choć problem w nich jest jeden, są na czas. Jeśli nie zdążymy spełnić wszystkich warunków jakie Nam narzucają to nie otrzymamy należnej nagrody, a sama misja po prostu zniknie, albo się zrestartuje i zaczniemy wszystko od zera.
O samej budowie nie będę się rozpisywał, gdyż mechanika jest identyczna jak te, które poznaliśmy w grach takich jak War Commander czy Throne Rush. Najciekawsza jest sprawa samej armii, do której zaliczają się drony, myśliwce i jednostki transportowe (tutaj nie mam zielonego pojęcia dlaczego je tak nazwano bo z samym transportem mają mało co wspólnego). Opis jak na razie nie wydaje się jakiś ciekawy, wiem, na pozór nie wygląda to wyjątkowo, ale ruszcie do walki pierwszy raz to zrozumiecie o co mi chodzi.
Wyobraźcie sobie, że budując armię o określonej wielkości tworzycie batalion, który z natury jako pierwszy rusza do obrony i walki w kampaniach. Nawet jak się Nam nie powiedzie i stracimy wszystkie jednostki to tak naprawdę nie musimy budować nowych, a jedynie naprawić te, które posiadaliśmy. One zostają w Naszej armii, ale są albo uszkodzone, albo zniszczone i potrzebny jest czas i surowce na ich naprawę. Oczywiście zarówno czas jak i koszt naprawy są odpowiednio niższe od wydatków jakie ponieślibyśmy na całkowitą (od podstaw) odbudowę armii.
I to jest właśnie to co sprawia, że War Star Empires jest wyjątkową grą, bo wskażcie mi inną produkcję, która zmusi Was bardziej do myślenia i kombinowania nad tym jak zminimalizować straty, aby naprawa zarówno nie trwała za długo, ani też nie pochłonęła większej ilości surowców niż te, jakie uzyskaliśmy z samego ataku.
O samej rozgrywce można powiedzieć wiele dobrego, ale również ma swoje wady. Gra często się rozłącza i niekiedy występuje problem z połączeniem. Może również wydać się nieco zbyt skomplikowana na przeciętnego gracza, gdyż możliwości strategicznych jest tu cała masa. Czasami nie wiadomo co robić dalej, aby osiągnąć jak najlepsze wyniki. A już nie wspomnę o ograniczeniu podczas budowy – tylko jeden budynek można budować bądź ulepszać w danej chwili – wiem, to chyba jakiś żart, ale gracze mogą wydać prawdziwe pieniądze na walutę premium (Złoto), dzięki której od razu można zakończyć budowę, rozbudowę czy badania.
Pod względem graficznym prezentuje się całkiem dobrze, o ile nie zrobicie zoom’a – niestety wszystkie obrazy wtedy zaczynają się rozmywać, ale w ustawieniach delikatnie możecie zwiększyć jakość grafiki, choć nigdy nie będzie ona na perfekcyjnym poziomie.
War Star Empires wciąga i to bardzo szybko, ale powolna budowa, ciągłe czekanie na naprawę jednostek potrafią skutecznie zmusić gracza do poszukiwania kolejnych alternatyw. Pytanie tylko czy kiedyś znajdziemy grę idealną?