W świecie gier MMORPG ciężko znaleźć coś co nas poruszy. Słodkie ciasteczkowe gierki są wszędzie i praktycznie wszędzie można powiedzieć, że gra A jest podobna do gry B i tak dalej. Kiedy gra stara się wyjść poza utarte standardy wprowadzając ze sobą do świata online coś unikalnego to albo jest wyśmiewana, albo przyciąga coraz większą uwagę. Gra MMORPG War of Angels, publikowana przez NeoWiz w Północnej Ameryce (i przez Gamigo w Europie), jest jedną z gier, które starają się być inne – ale czy to działa? Postaram się jak najlepiej Wam przybliżyć ten tytuł, tak więc zaczynamy.
Cztery elementy
Tworzenie postaci w War of Angels na początku polega na wybraniu jednej z czterech podstawowych klas – Fighter, Ranger, Rogue i Mage – oczywiście jest także wybór płci. Każda z tych czterech klas ma szansę awansować w jedną z dwóch zaawansowanych postaci, specjalizujących się w unikalnym typie walki. Fighters (Wojownicy) mogą zostać Warriors (DPS) albo Knights (Tank), Rangers mogą przemienić się w Hunters (używa karabinków i AoE DPS) albo Archers (łuki, pułapki i niewidoczność), Rogues zostać może Scouts (dobry do PvP) albo Avengers (z kolei ten dobry jest do PvE) i wkońcu Magowi mogą stać się Klerykami (jednostka lecznica) albo Sorcerers (magiczne DPS). Taka przemiana staje się faktem przy dwudziestym poziomie co daje nam czas na decyzje kim chcemy zostać. Jeśli chodzi o wygląd samej postaci to troszkę sprawa jest ograniczona, mamy trzy typy twarzy, skóry, włosów i pięć zestawów ubrań do wyboru. Więcej tego typu opcji dostępne jest tylki w Item Shop, więc nie zdziwcie się jak wszyscy będą wyglądać prawie identycznie.
Dobro konta zło
Jak większość gier MMO tak samo w War of Angels wykonywanie zadań polega na znalezieniu NPC, który je nam przydzieli, głównie są to questy w stylów „idź i zabij”, albo „idź i odszukaj”. Rozmowa z NPC przypomina mi Aika Online. Nie tylko pozwala nam się poczuć jakby każdy z nich miał swoją unikalną historię i fabułę, ale liczne opcje podczas rozmowy pozwalają nam decydować co odpowiedzieć i jak się zachować. Gracze mogą w nieskończoność wybierać czy chcą być dobrzy czy źli, więc będą walki dobra i zła, równie dobrze będą to olbrzymie bitwy gildyjne.
Więcej śmierci
Walka i Questing jest podstawowym składnikiem gry. Każda klasa ma przyznane unikalne umiejętności, wraz ze specjalnym śmiertelnym ciosem. Gracze mogą wykorzystywać wrogów i używać ich umiejętności w celu ich powalenia. Im więcej zabitych wrogów, tym szybciej możemy doładowywać swój śmiertelny cios, który może być użyty, aby uwolnić niszczycielski i niepowtarzalny atak na przeciwnika.
Na początku gracze będą mieli za zadanie zabicie wszelkiego rodzaju Leshes – długowłosych stworów,trolli z dużymi nosami, które wyglądają jakby wyszły z książki dla dzieci. Ostatecznie gracze przejść do innych stworzeń, dziwnych, śmiesznych, a nawet później możemy latać. Tak, istnieje system lotów w grze. Gracze mogą używać skrzydeł i innych elementów do lotu do walki z latającymi wrogami, w podobny (ale mniej skomplikowany) sposób jak w Aion. Ponadto, istnieją także lochy z wieloma poziomami trudności.
Ulepszanie w grze War of Angels
Podczas gdy gracze nie mogą tworzyć własnych narzędzi, istnieją dwa systemy, które pozwalają im na modernizacje już posiadanych przedmiotów. Imprint system pozwala graczom dodać statystyki do swoich przedmiotów poprzez znalezienie przedmiotów wypadających z wrogów i dołączając je do itemu. Także ten system, z drugiej strony, pozwala graczom na ulepszanie broni (zwiększenie uszkodzeń i ataku) i zbroi (zwiększając wartość obrony), a także dodając efekt blasku. Oba te systemy zniszczyć przedmiot bez elementów kupionych w Cash Shop, ale nie pozwalają one graczom, aby dodać statystyki do sprzętu, zawsze to coś.
Grindowanie powraca
Możemy cieszyć się systemem latania, frakcjami wpływającymi na nasze interakcje z otaczającym światem, a także ośmioma klasami zbalansowanymi zarówno w kierunku PvP i PvE, ale gra MMO War of Angels wygląda tak ślicznie tylko na papierze. Gra niestety pozostała na tym samym etapie rozwoju co inne darmowe gry MMO – tak, grindowanie na każdym kroku cierpi. Potrzebujemy naprawdę sporo doświadczenia aby przejść z poziomu na poziom, ale równie dobrze nie mamy nawet wglądu w to ile doświadczenia potrzebujemy aby awansować. O ile możemy kupować różne bonusy w sklepie gry, potki i buffy to grind tutaj cierpi, zadania zajmują wiele godzin naszej gry, a doświadczenie rośnie powoli.
Ostateczny werdykt: Dobra
Dowody potwierdzają, że Neowiz słucha przynajmniej trochę swoich graczy, na koniec 2010 roku usunęli ciężką karę doświadczenie za śmierć.Gra jest na pewno o wiele lepsza niż wiele innych, oferuje kilka unikalnych systemów i obietnice dynamicznego środowiska PvP. W jej obecnym stanie, pozostaje dość typowym MMORPG'iem (z kilkoma elementami z Aion i Aika).