Gracze, którzy pokochali Clash of Clans mają teraz coś ciekawszego, czyli Vikings Gone Wild na Facebooku, grę którą przygotowało dla Nas studio Everyday iPlay. Wchodząc do gry Naszym zadaniem jest budowa i zarządzanie wioską wikingów. Zajmiemy się także rekrutacją nowych jednostek do armii, którą następnie wyślemy do walki zarówno z przeciwnikiem sterowanym przez AI jak i innym graczom. Co ciekawsze, walcząc z komputerem staniemy twarzą w twarz przeciwko zombiakom. Tak, dobrze przeczytaliście, Wikingowie na Facebooku mają problem (i to niemały) z nieumarłymi, których bazy porozrzucane są blisko Naszej wioski.Nie wolno lekceważyć takiego niebezpieczeństwa. Dodatkowo całość pod względem graficznym jest utrzymana w iście komiksowym stylu. Brzmi ciekawie? Bo jest całkiem nieźle jak na realia gier casualowych. Na pewno jeśli znudziła Wam się gra War Commander to Vikings Gone Wild jest idealnym zamiennikiem, a całość systemów praktycznie nie różni się jeśli porównać obie gry.
Gracze zaczynają swoją przygodę z niewielką wioską, w której budujemy kolejno nowe budynki jak browary, gdzie wytwarzane jest oczywiście piwo, które posłuży do rekrutacji nowych jednostek. Im silniejsze jednostki tym więcej piwa potrafią wypić, więc będą Nas więcej kosztowały. Już od początku będą dostępni łucznicy, wojownicy, jeźdźcy niedźwiedzi, niszczyciele murów itp. Pamiętać jednak musimy, że wolno przetrzymywać ograniczoną ilość piwa, ale można tą ilość zwiększać rozbudowując odpowiednie magazyny. Jednak tutaj zaczynają się przysłowiowe schodki, bo aby rozbudować magazyn piwa należy rozbudować ratusz – co jak się domyślacie nie jest tanim przedsięwzięciem. Jednak większy ratusz daje nam również inne korzyści jak choćby powiększoną ilość jednostek, które możemy rekrutować do armii, można budować więcej domów, a całość przyśpieszymy dzięki walucie premium (o ile zechcemy wydać prawdziwą gotówkę).
W walce możemy być agresorami jak i obrońcami, a do obrony za każdym poziomem ratusza powiększa się Nam ilość budynków obronnych, części mury i wież strzelniczych. Dodatkowo napadając innych należy pamiętać, że jednostki użyte do ataku nie wrócą już do bazy nawet jeśli go przeżyją, co sprawia, że musimy dokładnie przemyśleć każdy swój ruch, taktykę, strategię, aby doskonale przeliczyć siły na zamiary i nie posyłać większej armii niż potrzeba do odniesienia zwycięstwa. Jak się domyślacie to przed walką mamy możliwość wysłania tylu jednostek dowolnego typu ile zechcemy, albo ile posiadamy, ale mimo to i tak mamy ograniczenia co do wielkości armii napadającej. Później jednak nie mamy kontroli nad jednostkami, atakują one automatycznie najbliższy cel, ale zawsze w trakcie walki możemy dorzucać kolejne jednostki o ile nam jeszcze system pozwoli. Ale po co ja o tym pisze skoro samouczek w Vikings Gone Wild pokaże Wam jak działa walka od podszewki. Oczywiście z walki, jeśli uda nam się wygrać, wyniesiemy zarówno złoto (potrzebne do budowy) jak i piwo (potrzebne do rekrutacji nowych jednostek), ale to dzięki imponującym animacjom samo zobaczycie już podczas ataku na pierwszy z brzegu budynek.
Jeśli chodzi o funkcje społecznościowe to Vikings Gone Wild posiada wbudowany czat, który pozwala na szybką i bezproblemową komunikację, możemy na nim rekrutować do gildii, albo zadać pytanie dotyczące rozgrywki. Sama gra została odpalona na Facebooku pod koniec sierpnia 2013 roku i obecnie posiada 126 tysięcy aktywnych graczy. Tak więc jest już online i zupełnie za darmo.