Under Siege to gra na Facebooku stworzona przez Rocket Jump, w której gracze zaczną swoją przygodę od typowych elementów opierających się na budowie miasta. Zbudujemy więc domy, warsztaty, baraki i inne budynki np. produkcyjne pozwalające nam pozyskiwać drewno, kamień, trenować nowe jednostki i przygotować się właściwie do walki przeciwko najeźdźcom. Gobliny, gnomy i inne potwory różnych rozmiarów i o różnej sile nadchodzą falami, chcą zniszczyć nasze młyny, namioty i zmieść wszelkie znaki naszego istnienia z powierzchni ziemi.Do naszych obowiązków należy obrona zarówno ziemi jak i jej mieszkańców. Przydadzą się do tego różnego typu pułapki, zasadzki, żołnierze i strażnicy – jednym słowem musimy pozbyć się wroga zanim położy swoje łapska na naszym zabudowaniach.
Under Siege – recenzja
Normalnie, jak to bywa w innych grach strategicznych, gracze trenują jednostki, ulepszają bohaterów, tworzą potrzebne bronie i sprzęt, aby na końcu wysłać swoje armie do zniszczenia wszystkich, którzy staną na naszej drodze ku sławie i chwale. W trakcie walk siedzimy sobie spokojnie przyglądając się z boku na wszystko i czekamy na ostateczny wynik. Ale nie, tak nie będzie w Under Siege, gracze muszą pomyśleć, choćby o tym, gdzie ustawić pułapki czy też gdzie postawić sługusów i strażników na drodze, aby uniknąć nadciągających fal jednostek wroga. A tylko Ci, którzy zmiażdżą wszystkie fale wroga będą dopuszczeni do następnego poziomu.
Kluczem do wszystkiego jest drewno, które determinuje jak wiele pułapek i żołnierzy możemy umieścić na polu walki i to nie jest tak, że możecie je wyprodukować w swoich miastach. Drewno dostajemy w niewielkiej ilości na początku każdej rundy, a dodatkowe jego ilości zależą od naszej wydajności i naszych poczynań podczas walki. Taki system już znamy choćby z takich gier jak Tower Heroes czy Totem Online.
Jednakże, walka w grze Under Siege różni się od tego co widzieliśmy w Tower Heroes pod wieloma względami. W Under Siege pułapki i inne przeszkody mogą zostać użyte dwa, albo i trzy razy i dopiero później musimy je naprawić celem dalszego użycia. Jeśli pozwolimy przeciwnikowi przedrzeć się przez pułapki i zaatakuje nasze budynki to praktycznie już przegraliśmy. W dziś omawianej aplikacji nawet żołnierze nie giną na amen, również możemy ich ożywić (przecież nie napiszę naprawić – to nie maszyny). Również co jakiś czas możemy pomóc naszemu szczęściu za pomocą meteoru, którym wycelujemy w niebezpieczne jednostki wroga. Przy takim systemie musimy mieć ciągle oczy szeroko otwarte i mieć kontrolę nad całą planszą, aby zdążyć naprawić pułapki czy wybudzić strażników.
Oprócz walk w Under Siege również czeka nas masa roboty, należy wykonywać badania, stawiać nowe budynki, albo ulepszą już posiadane. Ulepszyć można również jednostki czy też pułapki, które dzięki temu zaatakują przeciwnika z większą siłą. W miarę zdobywania większej ilości monet możemy odblokować dodatkowe tereny, poszerzyć nasze miasto. Wokół jest mnóstwo dobrych ziem, które oprócz miejsca przyniosą nam dodatkową dawkę surowców.
Sposobem na pozyskanie surowców są budynki, ale one nie produkują ich bez przerwy. Musimy wejść w konkretny budynek, wybrać odpowiednią ilość surowca i poczekać sporo czasu zanim się wyprodukuje. Można to przyśpieszyć ulepszając tego typu struktury. W trakcie zdobywania nowych poziomów będzie do wyboru coraz więcej budynków w Under Siege. Jednak w tym wszystkim jest coś strasznie irytującego, pojawiają się ikonki, które wyglądają praktycznie jak te, dzięki którym otrzymujemy nowe zadania, ale po kliknięciu okazuje się, że jest to zachęta do zakupu waluty premium, albo bardziej zaawansowanych pułapek czy strażników.
Jak widzicie gra na Facebooku Under Siege łączy w sobie zarówno elementy city building jak i typowe cechy tower defense, co powinno sprawić frajdę fanom obu tych gatunków. Grafika i muzyka to całkiem ciekawe połączanie i nie ma co tutaj na to narzekać, ale twórcy muszą znaleźć inny sposób na zachęcanie do zakupów premium.