Gra The Ville do kolejna z serii „Ville” gra od studia Zynga z tym, że tym razem wszystko kręci się wokół dekoracji domu i relacjach interpersonalnych „takie life sim”. Gracze wcielają się tutaj w rolę zwykłego człowieka, niekoniecznie płeć i imię muszę odzwierciedlać nasze realia. Naszym zadaniem jest budowa domu i zawieranie różnych relacji osobistych z sąsiadami. Musimy także zbierać monety i punkty szczęścia po to, aby sukcesywnie móc powiększać nas dom od czasu do czasu. Nie da się ukryć, że gra The Ville jest bardzo podobna do produkcji ze studia EA The Sims Social, ale jednak to nie jest całkowicie jakiś tam klon, przekonacie się w tym w trakcie gry, ale podobieństwa są na tyle rzucające się w oczy, że nie sposób o tym nie wspomnieć.
Na początek przyjrzyjmy się w grze The Ville funkcji Z Talk, gdzie można umieszczać krótkie statusy o tym co aktualnie robimy, a które zobaczą nasi sąsiedzi. Oczywiście każdy może skomentować to, a jak zachce kliknąć w „lubie to”. Możemy również zawierać przyjaźnie z osobami, których nie mamy w znajomych na facebooku, to dobra i przydatna funkcja, gdyż w ten sposób możemy grać z innymi, a dodatkowo nie zaśmiecają nam oni tablicy na fejsie wiadomościami w stylu „osiągnąłem … „ co może być naprawdę irytujące.
Naszym głównym celem w The Ville jest po prostu bycie szczęśliwym. Nasz wskaźnik Happiness wypełnia się podczas interakcji z przyjaciółmi, jedzenia, spania, oglądania telewizji czy także zażywania innych codziennych rozrywek. Z kolei nasze szczęście wpływa również na pracę, pomaga także znaleźć tą najlepszą. Jeśli mowa o pracy to warto wspomnieć o monetach, które są używana do zakupu dekoracji naszego domu, mebli itp.
The Ville to ot taka gierka w sumie nie wiem skąd tutaj taka popularność, ale chyba to powód tego, że nigdy nie interesowały mnie tego typu gry. Przyznam się, że kiedyś uruchomiłem The Sims, ale gdy zobaczyłem na czym cała zabawa polega to szybko ją wyłączyłem. Tutaj graficznie wszystko jest oki, jakieś tam spotkania z sąsiadami, możliwość zdobywania znajomych, wspólnej pomocy, ale czy to jest takie interesujące? Symulacja prawdziwego życia, ale przecież mamy je na co dzień, a według mnie gry casualowe mają nam pomóc oderwać się chociażby na chwilę od prawdziwego życia, ale żeby z prawdziwego pchać się w wirtualne to dla mnie jest to chora sprawa. Ale nie dyskutuje się o gustach, na pewno fani The Ville mają swoje racje i mocne argumenty, ja ze swojej strony mogę napisać co myślę itp., ale co Wy zrobicie, to już Wasza sprawa. Warto na pewno sprawdzić z czym się je grę przeglądarkową The Ville.
kiedy wreszcie będzie dostępna :((((((((((((((((((((((((((((