Wejdź do świata pełnego wróżek, magii i oczywiście zabawy. Przypomnij sobie przygody Jasia i Małgosi i przeżyj je na nowo ze swoimi ulubionymi postaciami z bajek. Gra The Lost Kids opiera się głównie na baśniach Braci Grimm, gdzie nabierają one zupełnie innego wyrazu w małej, pozornie prostej aplikacji, którą już dziś pobierzecie za darmo na Androida czy iOS.
Jaś i Małgosia staraj się uniknąć złej Wiedźmy, a przy okazji zebrać różnego rodzaju słodkości jakie znajdziemy na kolejnych planszach gry. Gra podzielona jest na kolejne poziomy, a one dzielą kolejno na dwa tryby, w jednym i w drugim musimy wskazać swojej postaci właściwą ścieżkę jaką ma podążać, aby uniknąć różnego rodzaju przeszkód, a i przy okazji zebrać położone na planszy gwiazdki, słodyczek czy kawałki chleba. Zarówno grając Jasiem czy Małgosiom mamy pewne umiejętności do wykorzystania, które pomogą nam skuteczniej osiągać zamierzony/wyznaczony cel.
Zanim zaczniemy omawiać tryby rozgrywki w The Lost Kids to muszę wspomnieć o energii, jest ona niezbędna abyście mogli rozegrać kolejne poziomy i w normalnym trybie zapłacimy dwa punkty energii, a w trybie wyzwania (Challenge) musimy ich wydać aż pięć. Czym one się różnią? Otóż grając w trybie zwykłym musimy wskazać naszej postaci taką drogę, za pomocą udostępnionych z prawej strony ekranów strzałek, aby zebrała po drodze jak najwięcej gwiazdek, bonusów i w końcu dotarła do punktu końcowego, na początku jest to pole z ikonką kromki chleba, później miejsce docelowe się zmienia.
W trybie Challenge mamy okazję zebrać dodatkowe monety i już po pierwszym rozegraniu tego typu poziomu dostajemy od systemu 50 bonusowych monet za darmo. W zależności ile po drodze uda nam się zebrać monety, możemy zdobyć na każdym poziomie puchar, co zostanie odnotowane na mapie gry przy konkretnym poziomie, gdzie pojawi się prócz gwiazdek, żółta ikonka lśniącego pucharu. Nie bójcie się, aby go zdobyć nie trzeba koniecznie zebrać wszystkich monet, pasek postępu macie w lewym górnym rogu, gdy już rozpoczniecie zabawę w tymże trybie.
Strzałki możemy rozmieszczać pojedynczo, a także ścieżkę dla postaci możemy oznaczać przejeżdżając palcem po określonych pozycjach na planszy. Jeśli wszystko przebiegnie zgodnie z planem to na zakończenie poziomu otrzymamy doświadczenie, a ono przełoży się na nasz poziom. Z każdym nowym poziomem zwiększa się o jeden punkt maksymalna ilość energii jaką posiadamy. I tutaj znów trzeba wrócić do tematy tej nieszczęsnej energii, która wbrew temu co znamy z innych gier nie odnawia się w pełni automatycznie. Energię możemy hodować w naszej księdze magicznej, a także klikając na ikonkę żółtego stworka będąc na mapie poziomów, znajdziecie ją po lewej stronie ekranu gry, tuż pod sową. Księgę magiczną znajdziecie w tym samym miejscu, ale po prawej stronie ekranu.
Teraz pewnie zastanawiacie się po co zbierać te wszystkie gwiazdki? Otóż to właśnie one odblokowują nam dostęp do trybu Challenge, w którym możemy zbierać spore ilości dodatkowych monet. Za monety w późniejszym etapie gry kupimy specjalne wspomagacze, które niekiedy uratują nasze tyłki w problematycznych rundach. Czeka na nas obecnie ponad 120 poziomów i każdy możemy powtarzać dowolną ilość razy, choć miejcie na uwadze to, że z raz wykonanej rundy nie zbierzecie już tyle doświadczenia czy monet co za pierwszym razem.
Gra The Lost Kids pozwala nam także bawić się ze znajomymi z Facebooka, ale najpierw musimy połączyć konto gry z naszym kontem społecznościowym. Daje to nam również zupełnie inne korzyści jak choćby to, że po połączeniu kont, gdy przypadkiem usuniemy grę z naszego urządzenia, to zachowamy nasze postępu i będą one dostępne po ponownej instalacji i ponownym połączeniu z Facebookiem czy innym serwisem społecznościowym. Również nasze wyniki na każdym poziomie będą porównywane z wynikami naszych znajomych, a każdy chyba chce być najlepszym. Dodatkowo będzie możliwość wzajemnej pomocy, choćby w odblokowaniu dodatkowych poziomów.
Gra posiada w pełni trójwymiarową grafikę, która wygląda naprawdę jak na dzisiejsze czasu fantastycznie, o animacjach już nie wspomnę bo są jedynie miłym dla oka dodatkiem.