Wygląda na to, że niespodziewane premiery – tzw. shadowdropy – na dobre wpisały się w krajobraz branży gier. Zaledwie dzień po cichutkim debiucie Oblivion Remastered, PlayStation również postanowiło zaskoczyć graczy. Tym razem jednak nie chodziło o wypuszczenie gotowej gry, a o ujawnienie zwiastuna Ghost of Yotei wraz z datą premiery – 2 października 2025 roku.
Co ciekawe, ruch ten jest dość nietypowy jak na Sony – firma znana jest raczej z pompatycznych zapowiedzi, a nie spokojnych ujawnień zwiastunów. Wideo momentalnie wywołało poruszenie w sieci, nie tylko z powodu samej gry, ale również dlatego, że… nie wraca Jin Sakai.
Zemsta, krew i dzikie bestie – Ghost of Yotei zapowiada się brutalnie i malowniczo
Zwiastun zdradza, że nową protagonistką będzie Atsu, która wyrusza na drogę zemsty przeciwko organizacji znanej jako Szóstka z Yotei (The Yotei Six). W materiale pojawiły się fragmenty rozgrywki – widać otwarty świat, sporo nowych mechanik i oczywiście to, co gracze uwielbiają najbardziej – walkę.
Atsu nie ograniczy się do katany – w jej rękach pojawi się także włócznia, para mieczy, kusigara, broń palna, a nawet… dzikie zwierzęta, które będą jej towarzyszyć w walce. A wszystko to osadzone w zupełnie nowej krainie – Hokkaido.
Hokkaido – większe, dziksze, piękniejsze?
Twórcy gry, Jason Connell i Nate Fox, w rozmowie z Variety zdradzili, dlaczego zdecydowali się właśnie na Hokkaido jako scenerię dla Ghost of Yotei. Podobnie jak Tsushima w poprzedniej części, ta północna wyspa Japonii ma stać się nie tylko miejscem akcji – ma żyć, oddychać i inspirować.
„To najbardziej otwarta gra, jaką kiedykolwiek stworzyliśmy” – powiedział Nate Fox.
„Uwielbiamy ten moment, kiedy gracz się gubi, kiedy pozwala, by ciekawość prowadziła go przez świat. Chcemy, by gracze naprawdę poczuli się częścią Hokkaido – a raczej Ezo, bo tak nazywano ten region w czasach, w których dzieje się akcja gry. Ezo samo w sobie jest bohaterem, pełnym tajemnic, historii i pięknych kontrastów.”
Od wydarzeń z Ghost of Tsushima minęły 329 lat, co daje twórcom ogromną swobodę – świat się zmienił, kultura ewoluowała, technologia poszła do przodu, a fauna i flora nabrały nowych barw.
„To dzika, nieokiełznana kraina” – dodał Jason Connell.
„Mogliśmy stworzyć opowieść bardziej wiejską, surową i bliską naturze, niż gdybyśmy osadzili ją w mieście. Zbadaliśmy wiele różnych biomów, ale musieliśmy wybrać tylko te najpiękniejsze i najbardziej inspirujące, by oddać je w ręce graczy. To była trudna decyzja – ale mamy nadzieję, że efekt oczaruje każdego.”
Aktywność komentująych