Safari Challenge to gra, do której przymierzałem się sporo czasu zanim postanowiłem ją opisać. Spytacie dlaczego? Otóż jak na facebookowe standardy jest to słaba aplikacja, której nawet grafika woła o pomstę do nieba, ale to jest moja opinia i nie mogę odbierać Wam dostępu do informacji, a skoro jest to gra online to do moich obowiązków należy jej opisanie. Postaram zrobić się to obiektywnie, choć będzie to niezwykle trudne zadanie, a może jestem do niej z góry uprzedzony? Sam nie wiem. Więc zaczynamy!
Recenzja gry Safari Challenge
Całą przygodę rozpoczniemy w Afryce, na co wskazuje sama nazwa gry, w której znajdziemy słowo safari, a z czym ono innym może się kojarzyć? Otóż dosłownie lądujemy w Bostwanie, gdzie przywita nas postać o imieniu Jack, który będzie dla nas czymś na wzór prostego tutorialu. Nie ma tutaj skomplikowanych systemów, więc sam samouczek spokojnie można ominąć bez strategi większej, bądź też mniejszej wiedzy. Wciśnijcie Skip.
Jak już wcześniej napisałem w grze na Facebooku Safari Challenge przenosiny się do pięknej Bostwany, a tutaj już czeka przydzielony nam kawałek ziemi. No cóż, trzeba ją jakoś zagospodarować, więc szybko stawiamy nasz pierwszy namiot, który będzie pierwszym, małym zalążkiem wioski w tej pustynnej rzeczywistości. W kolejnych etapach zabawy przyjdzie nam się zbudować również inne struktury, woda tutaj jest bardzo ważne, więc nie obędzie się bez wykopania studni (generują nam wodę, która służy jako punkty energii analogicznie do innych facebookowych aplikacji) jak i różnego typu chaty. To co mnie zaskoczyło to fakt, że trzeba zbudować tutaj warsztat samochodowy, po co? Nie wiem i nie pytajcie mnie, ale kupować warsztat bo później będziemy potrzebować auta? Na jedno piwo nie kupujemy browaru. Dodatkowo Safari Challenge wymusi na nas podróży w dość odległe części Afryki więc po co nam oddalony warsztat jeśli jesteśmy pareset kilometrów od wioski? Dobra, zejdę lepiej z tego tematu bo do niczego dobrego on nie prowadzi.
Nasza wioska, w środku safari? To musi mieć coś wspólnego ze zwierzętami bo jakże by mogło być inaczej? Jak wyjdziemy naszym autem, o którym wspominałem wcześniej to możemy oglądać wiele gatunków zwierząt jakie występują w tym regionie. Możemy je złapać, ale tylko na obiekty robiąc im liczne fotografie, które później umieścimy w specjalnym albumie, to będzie nasza prywatna, wielka kolekcja. Zwierzakami będziemy mogli się również opiekować, dbać o ich potrzeby, sprawić, aby się zaczęły rozmnażać itp.
Teraz może przejdźmy do jednej pozytywnej cechy gry Safari Challenge Zoo Adventure (tak brzmi jej pełny tytuł), którą jest przekazywanie zebranych dochodów na cele charytatywne. Płacąc w niej za cokolwiek wspieramy mieszkańców z Afryki, ale i tak nurtuje mnie pytanie: Kto zapłaci cokolwiek za taki kicz?
ta gra jest do bani