„ODIN: Valhalla Rising” to jedno z najbardziej ambitnych MMORPG ostatnich lat, które próbuje połączyć nordycką mitologię z technologią Unreal Engine 4 oraz swobodą eksploracji na niespotykaną wcześniej skalę w grach mobilnych i PC. Za tytuł odpowiada południowokoreańskie studio Lionheart Studio, a wydawcą jest Kakao Games – duet, który wcześniej wzbudził spore oczekiwania wśród fanów gatunku. Gra miała swoją premierę w Korei w 2021 roku, a w kolejnych latach pojawiła się w wersji globalnej. Pytanie tylko – czy „ODIN” jest bogiem nowej ery MMORPG, czy może jedynie pięknie wyglądającym cieniem?

Fabuła i świat gry

Akcja gry rozgrywa się w świecie inspirowanym mitologią nordycką – gracze odwiedzają krainy takie jak Midgard, Jotunheim, Alfheim czy Nidavellir. Każda z nich została zaprojektowana z rozmachem, oferując potężne lokacje, zróżnicowaną faunę i florę oraz unikalne zagrożenia.

Choć tytuł sugeruje bogate tło fabularne, rzeczywistość jest bardziej uproszczona. Gra oferuje dość typowy dla gier mobilnych system questów w stylu „idź, zabij, wróć”, z przerywnikami filmowymi, które próbują nadać temu głębi, ale często przegrywają z automatyką rozgrywki.

Mechanika rozgrywki

„ODIN: Valhalla Rising” to klasyczne MMORPG z elementami auto-play – gracze mogą wybrać jedną z czterech klas postaci (wojownik, czarodziejka, łotrzyk, kapłanka), z unikalnymi drzewkami umiejętności i stylami walki. System walki jest dynamiczny i wizualnie widowiskowy, ale niestety mocno zautomatyzowany. Auto-tracking, auto-questing i auto-combat sprawiają, że gracz w wielu momentach staje się widzem – a nie uczestnikiem.

Nieco lepiej wypadają rajdy i PvP, gdzie interakcja z innymi graczami wymaga większego zaangażowania. Walki gildii, otwarte pole bitwy i eventy czasowe dodają nieco adrenaliny i stanowią realne wyzwanie, szczególnie w wersji PC, gdzie kontrola jest bardziej precyzyjna.

Grafika i dźwięk

Bez dwóch zdań – ODIN zachwyca oprawą wizualną. Unreal Engine 4 został wykorzystany do granic możliwości, oferując realistyczne modele postaci, detale środowiskowe, płynne animacje i niesamowitą grę światła. Światy są olbrzymie, tętnią życiem i zachwycają monumentalnością.

Ścieżka dźwiękowa i udźwiękowienie również stoją na wysokim poziomie – motywy muzyczne dobrze oddają nordycki klimat, a głosy postaci są profesjonalnie nagrane (choć w wersji koreańskiej – angielska lokalizacja pozostawia wiele do życzenia).

Monetyzacja i balans

Tu niestety pojawia się największy problem gry – pay-to-win. System mikropłatności oparty jest na lootboxach, systemach gacha i losowych ulepszeniach, które w dużym stopniu wpływają na progresję. Gracze free-to-play mają ograniczone możliwości konkurowania z osobami inwestującymi pieniądze, zwłaszcza na wyższych poziomach PvP czy w rankingach.

O ile w Korei takie rozwiązania są akceptowalne kulturowo, na rynku globalnym może to skutecznie odstraszyć graczy szukających sprawiedliwej rywalizacji.

Optymalizacja i technikalia

Na najmocniejszych urządzeniach mobilnych oraz PC gra działa płynnie i wygląda imponująco, ale wymagania sprzętowe są wysokie. Długie czasy ładowania, nagrzewanie się telefonów i niekiedy błędy w AI przeciwników to problemy, które wciąż wymagają poprawek.

Zalety

✅ Przepiękna grafika (Unreal Engine 4)
✅ Ogromny, otwarty świat z mitologiczną estetyką
✅ Widowiskowe walki i rajdy
✅ Intensywne PvP i content gildyjny
✅ Imponujące projekty lokacji i bossów

Wady

❌ Inwazyjny system auto-play
❌ Pay-to-win w endgame
❌ Płytka fabuła i generyczne zadania
❌ Duże wymagania sprzętowe
❌ Lokalizacja językowa bywa nierówna

Ocena końcowa: 6.5/10

ODIN: Valhalla Rising to tytuł, który zachwyca wizualnie i zapowiada się jak next-genowe MMORPG na urządzeniach mobilnych, ale jego ambicje rozbijają się o ścianę automatyzacji i agresywnej monetyzacji. Dla fanów gier mobilnych i miłośników nordyckich klimatów – wciąż może to być atrakcyjna przygoda. Dla bardziej wymagających graczy PC – raczej estetyczna ciekawostka niż rewolucja gatunku.

Spis treści