Odin Quest to darmowa gra MMORPG 2D na przeglądarki ze stajni studia Dragonsmeet. Graczy czekają tutaj różnego rodzaju misje, ciągłe walki z potworami i złymi mocami. Zajmiemy się również eskortowaniem karawan przez niebezpieczne ziemie, gdzie PK zostało dozwolone. Poziomy zdobywamy bardzo szybko, dzięki temu aktywuje się nam nowa zawartość, a my wyrastamy na wielkiego herosa.
Odin Quest – recenzja gry
Pewnie znacie grę Crystal Saga, która w ostatnich miesiąca zyskała sporą popularność, a za nią wyrósł Soul of Guardian i Mythic Saga. Teraz mamy do dyspozycji kolejną produkcje fantasy, omawianą dziś grę browserową Odin Quest. Praktycznie nie tworzymy tutaj żadnej postaci, a wchodzimy do zabawy wpisując swoje imię, wybierając płeć i jedną z już dostępnych postaci. Zaczynamy zabawę jak wszyscy przyjmując kolejne zadania i levelując naszego bohatera. Nakładamy na niego zestaw ekwipunku, uczymy go skilli, a nawet kupujemy jemu pet'a, który wiernie towarzyszy mu podczas kolejnych starć. Dalej już standardowo będziemy zabijać potwory, prowadzić mnóstwo rozmów z NPC, a co najważniejsze można wybrać tryb AFK postaci, czyli tzw. auto walka – ale w sumie większość czasu trzeba tutaj klikać i używać opcji auto pilota, czyli opcja dla leniwych. Wystarczy w panelu zadań kliknąć odpowiednią ikonkę i idziemy automatycznie w wybrane miejsce, dorzucamy AFK i nie musimy walczyć bo AI zrobi to za nas. Po zakończonym zadaniu znowu możemy użyć opcji automatycznego powrotu i zdania aktualnego zadania – wracamy do NPC, odbieramy nagrodę i bierzemy kolejne zadanie – wygodne, co nie?
Już po kilku minutach takiego klikania w Odin Quest zdobędziemy 10 poziom i wtedy zaczyna się nowy rozdział dla naszego herosa – wybieramy mu klasę. Do dyspozycji mamy Wojownika z wysokim poziomem staminy, Łowcę, który posiada umiejętność atakowania kilku celi jednocześnie, Maga, który wesprze znajomych podczas walki, a również wzbudzi grozę w przeciwniku za pomocą mrocznych zaklęć, no i Priest'a – leczy rany i jest podobnie jak Mag niezastąpiony w party. Pozostaje nam jeszcze Assassin, typowy zabójca – zadaje mnóstwo krytycznych ciosów z wysoką częstotliwością i potrafi zmieniać swój wygląd/bieżącą postać.
W ramach zdobywanych poziomów odblokowujemy pewne umiejętności, odbieramy lepszy sprzęt, eksplorujemy dungeony, otrzymujemy dostęp do Wyspy Pet'ów, gdzie możemy złapać jednego dla siebie. Jak w wielu innych grach MMO dosiądziemy również mount'a, ulepszymy posiadany sprzęt, a nawet wyślemy naszego zwierzaka na specjalne zawody. Są tu oczywiście mapy przeznaczone do PvP i masę dziennych questów i chyba już mi się nie chce więcej wymieniać tego, z czym spotkacie się grając w Odin Quest.
We współczesnych grach ciężko znaleźć coś innowacyjnego. Wiele nowych produkcji nie może wciąż pozbyć się podobieństwa do starych tytułów. Odin Quest nie jest bynajmniej nową grą, która ma swoją tożsamość itp., wręcz przeciwnie – znajdziemy tu wiele elementów, które są nam doskonale znane jak auto nawigacja, szybkie levelowanie, wierzchowce i zwierzaki jak i opcja auto walki dostępna jest u konkurencji od wielu lat. Tutaj jedyną atrakcją jest poziom trudności, musimy niekiedy podjąć pewien wysiłek, aby poradzić sobie z nowymi wyzwaniami.
Gra pozwoli nam nie tylko zdobyć zwierzaka, który będzie nam wiernym towarzyszem podczas walki, ale również na łapanie dodatkowych pet'ów, które można szkolić i wysyłać do różnego rodzaju turniejów, konkursów etc. Jeśli chodzi o same zadania to do 30 poziomu wciąż będziemy zabijać regularnie różne potwory, ale czekają nas również misje w stylu „eskortuj górników”, a każde zadanie i misja oznaczone jest specjalnym kolorem – wyznacza on poziom trudności i pokaźność nagrody za prawidłowe wykonanie.
Odin Quest tak naprawdę to kolejny tytuł z setek podobnych, nie wnosi nic innowacyjnego do tego gatunku, ale ma i tak coś w sobie, jakiś świeży powiew, który przynosi nam myśl „a może zagrać?” – no i gramy. Nie ma tutaj również jakiegoś parcia, w stylu – nie grasz dwa dni to tracisz wiele w stosunku do innych – możemy robić sobie przerwy, a tak naprawdę niczego nie stracimy, to nie pay-to-play, to czysta rozrywka.