Oasis: The Last Hope jest grą na facebooku, która rozgrywa się na planecie Oasis, pełnej magii i przygód. My jako gracze wcale nie zamierzaliśmy tutaj przybywać, ale z powodu wypadku kosmicznego zostaliśmy zmuszeni do pozostanie w tym jakże dziwnym miejscu. Miejsce po katastrofie kryje w sobie wiele cennych szczątków, które pozwolą nam przetrwać w nowej rzeczywistości. Główna formuła napędzająca grę Oasis: The Last Hope jest niezwykle prosta. Budujemy swój dom, choć najpierw musisz usuwać trawy i kwiaty zajmujące okoliczne tereny, będziemy kupować zwierzęta, sadzić warzywa i zbierać je gdy dojrzeją. Podczas łowienia ryb, zbierania owoców czy usuwania chwastów otrzymamy w nagrodę różne premie, jak złoto,doświadczenie itp. Jednak każde działanie wiąże się tutaj z zużywania energii, która uzupełnia się w miarę upływu czasu (1 punkt na 5 minut).
Poznajmy fabułę
Po wejściu do gry za pierwszym razem przywita na mini historia ilustrowana w formie komiksu. Jeśli się przy tym zatrzymaliśmy i zapoznaliśmy się z nią to pewnie już rozumiecie genezę swojego przybycia na tą planetę. Jednak dziwną sprawą jest to, że czasami znajdziemy się w miejscu niezamieszkałym, a innym razem pojawi się jako nasz sąsiad profesor Stevens. Troszkę to bez sensu, ale w końcu jest to magiczna gra, która próbuje nas zaskakiwać i utrzymać jak najdłużej przy sobie. Możliwe, że jednak nie jesteśmy pierwszymi ludźmi na tej planecie, więc tereny wcale do nas nie należą i jak sam profesor tłumaczy: „W Oasis panuje jedna zasada – ziemia należy do tego, kto jako pierwszy ją zasiedlił. Lepiej zaczynaj budować szybko swój dom, bo eksploracja zajmie Ci bardzo wiele czasu”.
Na początku mojej gry w Oasis: The Last Hope nieco gameplay przypominał mi ten znany nam z The Smurfs & Co na facebooku, ale po pewnym czasie, po paru minutach zwiedzania okolicznych miejsc gra staje się bardziej interesująca niż myślałem. Jest także jedno zadanie, które przekazuje nam nowa postać Nauraki i możemy z nim porozmawiać, a później zacząć tworzyć własne gospodarstwo.
Czyżby znowu gra farmerska?
Po spędzeniu dwóch godzin w Oasis: The Last Hope zacząłem sobie wyobrażać co stanie się później. Postanowiłem otworzyć zakładkę rynku jaką możemy zobaczyć na dolnej części ekranu gry. Znajdziemy tak mnóstwo zakładek, w których można kupić takie rzeczy jak dekoracje, zwierzęta, rośliny i drzewa. Jednak najbardziej lubię w tej grze Festiwale, ponieważ Oasis często organizuje różne konkursy, gdzie najlepsi farmerzy porównują wagę największych warzyw i owoców, które wyhodowali. Co to oznacza dla zwykłego gracza? A to, że jeśli chce się mieć czym pochwalić musi hodować różnego rodzaju warzywa i owoce.
System craftingu w grze na facebooku Oasis: The Last Hope funkcjonuje podobnie do tego jaki znamy z Ghosts of Mistwood. To co znajdziemy na przykład kamień i drewno może pomóc nam tworzyć proste struktury.
Podsumowanie recenzji
Oasis: The Last Hope w sumie nie zaskoczyła mnie niczym, ani w pełni nie bawiła mnie w jakiś konkretny sposób. Zawiera w sobie kilka interesuących epizodów w formie komiksów, ale ostatecznie jest to zwykła aplikacja jakich na fejsie jest cała masa. A podsumowując nasze cele to musimy tak czy siak zbudować swój ogród jak choćby w Astro Garden.