Monster Legends to gra na Facebooku idealna dla fanów Dragon City, gdzie gracze zarządzają swoim terytorium, kupują jajka, pielęgnują je i później muszą dbać o wyklute z nich potwory. Mając już parkę potworów możemy je krzyżować i wysyłać do walki. Dlaczego wspomniałem o Dragon City? Gdyż Ci, którzy grali właśnie w ową produkcję nie będą mieli problemów z pojmowaniem kolejnych systemów w Monster Legends. Gracze tutaj nie tylko muszą budować legowiska dla stworów i innych struktur generujących dla nich żywność, ale również musimy postawić tawerny, zbudować arenę i inne budynki, aby korzystać ze wszystkich funkcji. Na wszystko jednak potrzebujemy miejsca, które za każdą nową budową się kurczy i aby pozyskiwać nowe tereny musimy co jakiś czas oczyszczać okolicę z kamieni, drzew i kęp trawy.
Gra prezentuje sobą mechaniki bardzo podobne do innych tytułów, choć mamy także kilka ciekawszych możliwości jakie u konkurencji nie były dostępne. Zbudowane struktury mogą tutaj zostać ulepszane, dzięki czemu powiększamy ich zdolności jako siedlisko dla potworów (to znaczy, że więcej ich tam będzie mogło zamieszkać). Ulepszając farmy dostajemy dostęp do szerszej gamy roślin, choć im lepsze tym dłużej dojrzewają. Z jednej strony dzięki temu możemy zaoszczędzić miejsce pod budowę, ale z drugiej strony zajmuje nam takie ulepszanie o wiele więcej czasu i tu rodzi się pytanie, jak bardzo się to opłaca?
Monster Legends wprowadza kilka nowych potworów mechaniki ustawić się obok tak wielu podobnych tytułów, niezależnie od platformy. Zbudowane struktury w terenie, różne od tych w Dragon City, mogą zostać zmodernizowane. W ten sposób gracze mogą powiększyć zdolność siedlisko i dom więcej potworów i mają siedlisko gospodarstwa więcej złota. Podobnie, mogą wyrównać gospodarstw mieć dostęp do wielu rodzajów roślin, które mogą rosnąć w dłuższych odstępach. Z jednej strony, te projekty aktualizacji zaoszczędzić miejsce i kłopoty na budowie więcej struktur. Z drugiej strony, zabierają więcej czasu, aby zakończyć i dlatego muszą przyspieszyć z więcej klejnotów, jeśli jesteś gotów. Można czas ulepszania jak i budowy i każdej innej akcji przyśpieszyć za pomocą gem'ów (klejnotów – waluta premium).
Z tego co pamiętam to w Dragon City nigdy nie było problemów z budową dopóki na koncie mieliśmy dostateczną ilość złota. Ale w Monster Legends jest nieco inaczej, bardziej to przypomina to co widzieliśmy w Clash of Clans, mamy tylko dwóch pracowników, którzy wykonują kolejno nasze zlecenia, więc tylko dwa budynki są maksymalnie budowane jednocześnie, ale można dokupić pracowników za pomocą waluty premium. Taki system moim zdaniem zbytnio i sztucznie wydłuża całą zabawę.
Jeśli chodzi o walki to musimy wejść na specjalną mapę, gdzie mamy oznaczone za pomocą kropek kolejne poziomy, im dalej tym walki są o wiele trudniejsze. Podczas walki możemy wybrać cel i umiejętność, a następnie wyzwolić atak. Wszystkie stwory wystawione do walki są w nią zaangażowane, jeden walczy zaraz po drugim i nie ma oczekujących jednostek, które wejdą do walki po zabiciu jednego z wcześniej wybranych stworów. Każdy potwór konsumuje również stamine podczas uwalniania kolejnych umiejętności i póki się nie odnowi to nie ma mowy o ponownym użyciu danego skilla.
W sumie, całą grę Monster Legends mogę w bardzo prosty sposób podsumować, to nie kolejna gra w które ucieszy nas nowy, zaskakująco ciekawy gameplay, to tylko kolejna kopia doświadczeń jakie zaznaliśmy w Dragon City, ale pod zmienionym tytułem.
Wie ktoś jak można zmieniać potwory do walki ?
a znacie gdzie to morzna gryać bo niemam fecebok
Obecnie nie ma innej możliwości niż przez Facebooka.
ale ekstra
Jak się używa budynków do zwiększenia poziomu?
Jak dla mnie gierka przyjemna, trochę nawet lepsza od Dragon City – łatwiej zarówno o jedzenie, jak i pieniądze i diamenty. Poza tym przebija DC systemem walk. Mimo niektórych niedoskonałości (np. tylko dwóch pracowników) polecam Monster Legends osobom, którym się nudzi i lubią tego typu zabijacze czasu. 🙂
Ciekawi mnie tylko jak długo istnieje ta gra, bo z tego co zauważyłam nie cieszy się jeszcze zbyt dużą popularnością.