Masz ochotę wcielić się w super szpiega i rozwiązywać zagadki wykonując przeróżne misje, na które wyśle cię agencja? Jeśli tak to nie możesz przegapić gry na facebooku Mission Impossible. Tak dobrze myślicie, jak wiele gier społecznościowych tak i ta oparta została na popularnej serii filmów o tym samym tytule. W sumie ową grę przeglądarkową zawdzięczamy twórcom Ravenskye City, czyli studiu 6waves Lolapps. Choć po pierwszym uruchomieniu gry zastanawiałem się czy nie podjęli się naprawdę misji niemożliwej publikując taką grę. Schematyczna i podobna do wielu innych, a jednak i w niej możemy odnaleźć coś ciekawego. Rozgrywka cała składa się ze znanych konwencji jakie możemy znaleźć w takich grach jak CityVille i Mafia Wars 2. Mamy tutaj specyficzną dla tych gier fabułę i system postępu. Dostępne misje są widoczne po lewej stronie ekranu, a nasze czynności w grze wykonujemy w czasie rzeczywistym za pomocą metody point-and-click. W większości naszych misji Mission Impossible dzieli je na dwa typu rozgrywki: dochodzenie i walka. Jeśli mam być dosłowny to w sumie przez większość naszego czasu klikamy w różne obiekty na planszach gdzie wykonujemy dane zadanie. Śmieszne jest, że w danej instancji przeszukiwać musimy praktycznie każdy element, z którego wypadną nam oprócz kasy i doświadczenia – różne przedmioty. Czasami jest tak, że zadania w danej misji są do wykonania na jednej instancji. Walki w grze polegają w sumie na zwykłych kliknięciach na wrogów po czym automatycznie ich atakujemy, no chyba, że w danej chwili nie posiadamy żadnej broni to należy ją najpierw zakupić, a później kliknąć na wroga w celu ataku. Niektóre misje wymagają specjalnych przedmiotów, ale możemy ich poszukać przeszukując przeróżne rzeczy w otoczeniu, albo wyrywając je z rąk konającego wroga.

Nigdy nie wiemy, jaki przedmiot się gdzieś kryje i czy w ogóle coś znajdziemy, ale niektóre przedmioty czy walki wymagają od nasz kilkukrotnego klikania w jeden element i właśnie takie bezsensowne klikanie nie czyni z Mission Impossible dobrej gry, ale za to mówi o jej monotonności i nudzie tam panującej. Dodatkowo przy takim klikaniu wykańcza nas bardzo szybko wszechobecny w grze system energii, która bardzo szybko się kończy co sprawia, że nasz rozwój jest bardzo powolny i szybko chce się zrezygnować z dalszej rozgrywki.

W pewnym sensie twórcy gry starają się przełamać ową monotonię pozwalając graczom na dekoracje i posiadanie własnego domu. Niektóre akcesoria w domu przynoszą nam nawet kasę w grze, ale są to niewielkie sumy, choć zawsze cieszą. Podobnie jak w Mafia Wars 2 możemy przetrząsną szafy innych użytkowników facebooka atakując ich.
Jednak największym atutem Mission Impossible jest jej prezentacja wizualna. Środowiska są zróżnicowane i szczegółowo stworzone, a modele postaci są atrakcyjne i dobrze animowane. Efekty dźwiękowe nadają grze charakteru, ale niektóre intensywne tematy muzyczne mogą stać się miłe tylko na krótki okres czasu.
Mission Impossible ma potencjał jednak nie jest on wykorzystywany, już sama nazwa gry do czegoś zobowiązuje, a to wie każdy kto oglądał każdą część serii Mission Impossible. Gra bawi, ale po jednej misji czuje się zdegustowany, nie zadowolony, gra z początku mnie zaciekawiła, a później zraziła i to jednocześnie, a tak nie powinno być. Fani serii mogą próbować doszukiwać się czegoś więcej, ale na dłuższą chwilę nie zostaną bo brak to zupełnie jakiejkolwiek motywacji do powrotu.