Kolorowe zwierzątka? Jeszcze barwniejsze potworki? Tak, to czas, w który wszelkiego rodzaju bestie i bestyjki nie straszą graczy, nie boją się ich dzieci, a te najdziwaczniejsze nazwali Pokemonami i wciskają nam je w kolejnych grach, czy to na przeglądarce czy na urządzeniach mobilnych. Na Androidzie pojawiła się kolejna produkcja, właśnie z takimi stworkami – oto Mighty Smighties, czyli kolejna mieszanina gatunków pokolorowana aż miło, w tym stopniu, że jaskrawe kolorki tych dziwnych stworów rażą moje źrenice.

Gra Mighty Smighties łaczy w zgrabny sposób pojedynki rozgrywane za pomocą zebranych kart z rozgrywką rodem match-3 – swoją drogą ciekawi mnie kiedy minie moda na te „dopasowywane” gry logiczne. Jeśli zdecydujecie się rozpocząć zabawę to szykujcie się na nie lada wybór, wybór pierwszego potwora, z którym ruszycie do walki. Następnie zakładamy konto by od razu wskoczyć do krótkiego samouczka, oczywiście polecam go przejść jeśli zależy wam na cennych radach odnośnie tego „jak grać?” jak i na tym, aby przed „cwaniakowaniem” jednak poznać nieco rozgrywki, funkcji jakie oferuje nam gra i możliwości. Ci którzy jednak zawsze wiedzą najlepiej mają możliwość pominięcia samouczka i rzucenia się od razu na głęboką wodę.

Mighty Smighties

Już zakończyliście albo pominęliście tutorial?

To dobrze, poznajmy teraz tryby gry jakie oferuje nam Mighty Smighties. Dla tych co kochają walkę z własnymi znajomymi możemy wybrać sobie przeciwnika i spróbować go pokonać, ale czy sądzicie, że mimo znajomości pozwoli wam wygrać? Wątpię. Jeśli jednak nie chcecie liczyć na fory ze strony znajomych to warto wylosować sobie talię i czekać na dobranie również losowego przeciwnika, on będzie dla nas znacznie większym wyzwaniem – znaczy się nie zawsze. Z drugiej strony, twórcy gry pamiętali również o tych, którzy wolą samotną, wirtualną podróż i przygotowali im tryb Quest Mode, w którym zmierzymy się w kolejnych kampaniach ze sterowanymi komputerowo przeciwnikami. Niezależnie teraz od tego co wybierzecie, który z wymienionych wyżej trybów, to tylko najlepsi uzyskają w walkach maksymalną notę trzech gwiazdek. Ale jeśli podstawowe wyzwania są dla was niczym to w Quest Mode możecie wybrać wyższy poziom trudności i uwierzcie mi, nawet AI nie pozwoli wam tak łatwo wygrać.

A teraz wspomnijmy coś na temat rozgrywki przy użyciu kart. Czy jest ona skomplikowana? Nie! Jak się okazuje, gra Mighty Smighties przyjmuje podobne zasady jakie panowały w tradycyjnej grze karcianej, którą możecie pamiętać pod nazwą Wojna, w której obie walczące strony wyrzucały na stół po jednej karcie i wygrywał ten, który miał wyższą kartę, wiecie – Jopek bije 10, a Jopek obrywa od Damy etc. Tutaj jest podobnie i karty o wyższej mocy dosłownie miażdżą te słabsze.

Mighty Smighties

Z każdej walki w grze zbieramy nieco kasy, którą możemy wydawać na kolejne ulepszenia cały talii czy też na dokupywanie nowych kart. Można także nieco dorobić na boku w kolejnych mini grach logicznych, wtedy monety popłyną szerokim nurtem.

Niestety w Mighty Smighties nasz zapał do gry szybko gaszą ubywające szybko życia, na których odnowienie musimy nieco poczekać. Grafika jest całkiem przyzwoita, choć widziałem lepsze i na dzisiejsze czasy można ją uznać za przestarzałą.