Gra MMO Knights of the Rose wydawana przez studio Perfect World przeniesie nas w świat wielkich królestw, pięknych księżniczek z dozą tajemniczej magii. My jako gracze wcielamy się w rolę młodego księcia, który chce się wykazać przed ojcem, Królem, poprzez rządzenie na początku małą prowincją. Będziemy musieli często zmieniać kapelusze, a biorąc pod uwagę częste walki jakie tutaj stoczymy to najlepiej, aby były one z metalu. Naszym pierwszym rozkazem będzie odbudowa zamku i całkowita restrukturyzacja w dziedzinie zarządzania surowcami. Oczywiście pełno tutaj złota, a aby przybywało coraz więcej ludności to zadbamy również o stały przypływ jedzenia. Im więcej mieszkańców tym większe wpływy w naszej kasie z podatków. Więc w grze na facebooku Knights of the Rose będziemy sięgali często do kieszeni naszych obywateli, ale za tą kasę będzie można zbudować potężną armię, która jest kluczowa dla bezpieczeństwa zarządzanej prowincji.

Gra MMO Knights of the Rose

Jednak nasi mieszkańcy, który zwerbujemy na żołnierzy nie zdziałają za wiele bez porządnego przywództwa więc będziemy musieli zrekrutować bohatera, który poprowadzi ich do walki. Znajdziesz kilku takich dowódców w lokalnej tawernie, ale zapłacimy za ich usługi złotem. Bohaterowie/dowódcy mogą specjalizować się w różnych rodzajach wojska od piechoty po kawalerie, mieczników, włóczników czy też magów, ale dzięki ukierunkowaniu na konkretne jednostki to właśnie one przejmują jego umiejętności. Oczywiście skoro mamy dowódcę to będą także elementy RPG, które będą przez nas pieczołowicie dopieszczane za każdym razem jak wzrośnie poziom naszej postaci. Podwyższając staty bohatera zwiększymy jego atak, dodamy różne specjalne siły, możemy go również wyposażyć w broń i zbroje. Tak więc prowadzenie dowódcy w danym kierunku jest najlepszym rozwiązaniem w grze przeglądarkowej Knights of the Rose. Wysyłanie ich na pole walki pozwoli nam na dalszy awans w grze. Dostaniemy także różnego rodzaju sprzęt i doświadczenie, ale pamiętajmy o rozbudowie naszego zamku bo w miarę gry dostaniemy dostęp do nowych budynków i funkcji. Skoro tutaj są walki to logicznym jest, że mamy możliwość przejmowania zamków innych graczy lub kopalni złota dla naszych korzyści finansowych. Jednak warto mieć jakieś oddziały zapasowe, takie specjalnie na straty, które zostawimy w zamku w garnizonie, aby odeprzeć ewentualne ataki innych graczy.

gry mmo knights of the rose

Walki w Knights of the Rose rozgrywają się automatycznie, ale istnieje pewna doza strategii z naszym udziałem, gdzie możemy decydować o ustawieniu naszych jednostek. Jednak zauważyłem pewne elementy losowe pomiędzy oddziałami różnych typów co niekiedy może zmieniać przebieg bitwy. Jednak dla prawdziwych strategów zawsze idealnym ustawieniem będzie takie, gdzie łucznicy stoją zawsze za resztą piechoty. A dla początkujących gra okaże się niekończącym poradnikiem, ale te wskazówki są tylko po to, aby nieświadomi nie pogubili się w gąszczu przeróżnych funkcji, elementów i czynności.

Tutorial w grze Knights of the Rose jest tutaj chyba najmocniejszą stroną całej produkcji, gdyż wyjaśnia nam w pięciu etapach wszystko i to w doskonały stylu, stopniowo. Zawsze jest coś do zrobienia i to przy każdym logowaniu, ciągle dostajemy nowe zadania, a rozwiązując je przechodzimy przez całą historię zawartą w fabule. Jednak gra ma sporo minusów, które są typowe dla gier na portalach społecznościowych jak choćby to, że do każdej walki potrzebujemy Medali Wojskowych, a Diamenty (waluta premium) pozwalają nam nabyć mnóstwo dóbr, które w znaczący sposób ułatwią nam zabawę. Inna sprawa to fakt, że każdy budynek musi być postawiony w określonym miejscu, nie ma tutaj tzw. „wolnej amerykanki”.

Gra MMO Knights of the Rose 1

Knights of the Rose można w sumie połączyć z wieloma gatunkami gier społecznościowych, a świat pełen przeróżnych detali prezentuje niekiedy lekki ton komizmu. Budując albo ulepszając budynek widzimy latający statek, po co on jest? Nie wiem. Jednak bycie grą o wszystkim i o niczym sprawia, że staje się „mistrzem wszystkiego”, a jeśli coś jest o wszystkim to jest o niczym. Warto tą grę wypróbować, ale świetlanej przyszłości jej nie wróżę.