Here Be Monsters to kolejna gra przygodowa, którą znajdziemy na portalu Facebook. Coś dla graczy kochających klimaty nawiązujące do potworów i różnego rodzaju bajkowych postaci. Gracze wcielają się tutaj w role łowcy potworów, które dzięki przynętom i pułapkom musimy schwytać i uleczyć je z panującej Korupcji, choć nie wiem co ma korupcja do tego typu aplikacji, ale postanowiłem w to lepiej nie wnikać. Postaram się Wam jak najlepiej przedstawić tą grę, więc zapraszam do lektury.
Recenzja gry Here Be Monsters
Przybywamy do niewielkiego miasteczka, położonego w środku zapomnianego lasu. Tak właśnie spotykamy kolejne postacie NPC, które zaczynają nam przedstawiać sytuację jaka obecnie panuje w tej dziwnej krainie. Okazuje się, że od dziś stajemy się myśliwymi, łowcami potworów, ale na starcie musimy nauczyć się paru rzeczy. U Eddiego otrzymamy nieco kasy na star z miejskiego budżetu, wtedy spokojnie możemy iść do okolicznego sklepu i zakupić swoją pierwszą pułapkę. Teraz tylko trzeba przyjąć wygląd odpowiedni jak przystało na prawdziwego „huntera” – otwieram nam się okienko do personalizacji postaci i zaczynamy dzieło tworzenia. Niestety za wielu opcji na tej płaszczyźnie nie znajdziecie, oczywiście możemy wybrać swoją płeć, wygląd skóry, oczu i styl jak i kolor naszych włosów. Jeśli nie chcemy bawić się w to wszystko sami można użyć przycisku „Randomize”, dzięki temu losowo zostanie nam przydzielony odpowiedni wygląd. Dalej już tylko musimy zadbać o jakieś ubranie, ale wybór tutaj ogranicza się do koszulki, spodni i butów. Na końcu wystarczy wpisać swoje nowe imię i gotowe, możemy zaczynać zabawę.
Przechodzimy na nowo do miasta, tam znowu spotykamy Kapitana Tropicieli, który wysyła nas na pierwszą misję do Cotswolds, gdzie trwa walka między Goblinami i Gnomami – czyli temat przewodni Here Be Monsters. W to miejsce pomoże nam trafić specjalnie przygotowana do tego mapa. Na szczęście nie musimy czekać, aż nasz bohater tam dojdzie, wystarczy jedno kliknięcie na odpowiednie miejsce na mapie. Niestety takie teleportacje bywają strasznie wykańczające i potrzebujemy do nich mnóstwa energii, a aby ją odnowić należy po prostu jeść. Początkowo coś na ząb dostaniemy od Kapitana, ale później musimy sobie radzić sami.
Więc ruszamy na naszą pierwszą misję, gdzie należy pochwycić Gnoma – do tego przyda nam się jakaś przynęta, tutaj będą to pieczone ziemniaki, te stwory je po prostu uwielbiają, więc dzięki nim nasze zadanie stanie jeszcze jeszcze łatwiejsze. Będziemy łapać potwory, aby je wyleczyć – jak to w grze napisano – z Korupcji, do leczenia używamy zakupionych pułapek. Jednak żadna pułapka nie zadziała bez wspomnianej przynęty, a co określoną ilość sekund jest sprawdzana zawartość takiej pułapki to co uda nam się złapać zależy w dużej mierze od rodzaju przynęty – no i oczywiście od naszego szczęścia. Pieczone ziemniaki wystarczą nam na jeden raz, ale w trakcie oczekiwania na to, aż złapiemy pierwszego gnoma możemy zwiedzać okolicę, zbierać kwiaty, inne rośliny na przynętę. Każdy pochwycony potwór (choć tutaj nie wyglądają oni potwornie np.: wróżka, a gnom wygląda jak krasnoludek) dodaje nam pewną ilość złota i doświadczenia.
Jednak sama pułapka kryje w sobie o wiele więcej funkcji, w środku znajdziemy skaner, który powie nam o tym jakie potwory i z jaką szansą mamy możliwość pochwycić w danym miejscu, a także możemy zobaczyć, które z nich udało nam się złapać. Uważajcie jednak bo są różnego typu pułapki w Here Be Monsters, na te stwory poruszające się po lądzie musimy użyć innej pułapki niż na takie latające. Czasami pojawi się nam informacja, że udało nam się przyciągnąć danego zwierzaka, ale uciekł, głównie dlatego, że był to niewłaściwy typ pułapki – pamiętajcie o tym, to bardzo ważne.
Oczywiście w specjalnej księdze znajdziemy wszelkie nasze osiągnięcia, a także listę, typy złapanych stworzeń i wiele innych cennych informacji. Z funkcji społecznościowych nie znajdziecie tutaj zbyt wiele, możemy zapraszać znajomych czy porozmawiać z innymi na czacie gry, ale nawet nie znalazłem opcji wysyłania między sobą prezentów, a może po prostu źle szukałem, nie wiem.
To co wiem na pewno to gra Here Be Monsters posiada średniej klasy grafikę z tak samo miernymi animacjami. Nasza postać niekiedy wygląda jakby przemieszczała się do przodu idąc bokiem, a chyba w dzisiejszych czasach nie można pozwolić sobie na tego typu mankamenty. Oczywiście nie przeszkadzają one wcale w zabawie, ale aż szkoda patrzeć na takie partactwo.