Nasza podróż obejmie kilka różnorodnych map, a na każdej z nich czekają nas walki na specjalnie przygotowanych do tego polach. Gdy zaczyna się walka my stajemy po lewej stronie ekranu, a przeciwnik zajmuje prawą stronę i zaczyna się wymiana ognia. Niestety heroes, którym sterujemy walczy automatycznie, a my możemy jedynie wywoływać specjalne ataki, które zazwyczaj dość poważnie uderzają we wroga. Dodatkowo uzyskujemy dostęp do buffów i debuffów, jak i do umiejętności leczenia ran rannych wojowników. Każdy skill ma określony czas działania jak i wymaga pewnego czasu na odnowienie, wtedy należy czekać od kilku do kilkunastu sekund zanim użyjemy go ponownie w walce.
Pokonaj grające kaktusy
Zwycięska walka przynosi nam złoto w nagrodę jak i wiele przydatnych przedmiotów działających z korzyścią dla bohatera. Czasami nawet otrzymamy nowego sojusznika/wojownika. Jednak rekrutacja kolejnych bohaterów będących pod naszymi rozkazami w Hello Hero to jeden z najsłabszych punktów całej gry. Tylko pięciu wojowników możemy posiadać w party jednocześnie. Jednak zdobycie kolejnego wojaka nie jest takie proste, ale im więcej ich w teamie tym mocniejsi stajemy się w trakcie walki.
Misje w dungeonach są również z gatunku „niemożliwe do wykonania” bez odpowiednio silnego party, ale przechodzenie ich to dobra sprawa z racji tego, że nagradzają nas najlepszym sprzętem i silnymi bohaterami.
Jeśli mimo to wciąż brakuje nam bohaterów to możemy ich rekrutować szybciej dzięki karatom, walucie premium, albo zawsze warto powrócić do wcześniejszych misji z nadzieją, że po ich wykonaniu dostaniemy heroesa. Niestety gracze Hello Heroes niechętnie korzystają z tej metody z racji istnienia staminy, systemu energii. Za każdym razem jak wchodzimy do zwykłej misji stamina zostaje zużywana i za każdym razem jak wchodzimy do dungeonu również ją tracimy, tym samym staje się ona naszym materiałem deficytowym.
Jednak brak tego rodzaju energii nie jest wielkim problemem odkąd Hello Heroes szczodrze i często nam ją regeneruje. Tym samym gramy dość długi czas zanim zaczniemy martwić się brakiem staminy.
Mechanika jaką znamy z tradycyjnych gier RPG jest w znaczny sposób okrojona i uproszczona aż do bólu. Wrogowie zamiast straszliwego wyglądu mają przesłodzoną grafikę i animacje, ale mimo wszystko cieszy powalanie ich na deski. Zbieranie bohaterów przypomina nieco łapanie rzadkich pokemonów, więc wiele osób ucieszy się z takiego systemu nawet jak przyjdzie im się zapłacić za tego najlepszego z najlepszych.
Hello Hero ma problemy, które są typowe dla free-to-play RPG, ale również ma śpiewające kaktusy, które atakują nas gitarami. Możemy także zdecydować czy opowiedzieć się po stronie dobra czy też zła.