W świecie gier niezależnych sukces często zależy od właściwego wyczucia chwili. Nawet najlepsze tytuły mogą przepaść w cieniu wielkich premier, niezależnie od swojej jakości. Tak właśnie było w przypadku Post Trauma – intrygującej gry grozy inspirowanej złotą erą horrorów na PlayStation 2. Kiedy deweloperzy i wydawca Raw Fury planowali premierę na 22 kwietnia 2025 roku, nie mogli przewidzieć, że dokładnie tego samego dnia Bethesda niespodziewanie rzuci graczom prawdziwą bombę: The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered.

Niewiele tytułów potrafi konkurować z klasyką Bethesdy – remaster kultowego Obliviona natychmiast przyciągnął uwagę milionów. Nic dziwnego, że maleńkie, klimatyczne Post Trauma zostało w tym zamieszaniu nieco zapomniane. Ale ta historia nie kończy się nutą porażki. Twórcy gry postanowili podejść do sytuacji z humorem i dystansem, organizując… duchowe ponowne wydanie. Ich pomysł? Dać Post Trauma nową szansę na zaistnienie w świadomości graczy, gdy emocje wokół Obliviona nieco opadną.

O czym jest Post Trauma?

Post Trauma to hołd oddany klasycznym horrorom, ale z nowoczesnym sznytem. Wcielamy się w Romana – starszego konduktora, który budzi się w upiornym, odrealnionym świecie przypominającym zniekształconą wersję rzeczywistości. Całość utrzymana jest w stylu znanym fanom Silent Hill 2 czy Fatal Frame 2: Crimson Butterfly – kamera często pozostaje statyczna, a niepokojąca atmosfera towarzyszy graczowi na każdym kroku.

Zagadki są integralną częścią rozgrywki – nie są tu tylko dodatkiem, ale kluczowym elementem narracji i budowania napięcia. Post Trauma stawia na uczucie osamotnienia, dezorientacji i… lekkiego szaleństwa, które tak dobrze pamiętamy z klasyków lat 2000. Gra działa na Unreal Engine 5, dzięki czemu mimo retro stylu wygląda bardzo nowocześnie: światło, cienie, tekstury – wszystko buduje wyjątkowo gęstą atmosferę grozy.

Katastrofa i odkupienie

Niezależne studio RED SOUL GAMES, które stworzyło Post Trauma, miało pecha – ale też klasę, by przekuć niefortunne okoliczności w coś pozytywnego. W humorystycznym filmiku opublikowanym na platformie X (dawniej Twitter), twórcy śmiali się sami z siebie: siedząc przy komputerach, ironicznie narzekali, że „trzeba było wybrać inny dzień”, podczas gdy w tle… grali w Oblivion Remastered.

Postanowili, że zamiast się smucić, zrobią coś, czego nie robi się często w branży: „duchowo” ponownie wydadzą swoją grę. Nowa data to 23 czerwca 2025 roku – dzień, w którym Post Trauma otrzyma drugą szansę, tym razem bez olbrzyma w postaci Bethesdy przytłaczającego premierowe zainteresowanie.

Wydawca Raw Fury zapowiada z tej okazji szereg atrakcji: konkursy, transmisje na żywo, a nawet specjalne promocje i zniżki. Wszystko po to, by gracze, którzy przeoczyli ten horror, mieli okazję go odkryć i zanurzyć się w jego niezwykły klimat.

Dlaczego warto zainteresować się Post Trauma?

Dzisiejszy rynek horrorów wciąż pełen jest gier akcji czy narracyjnych, ale brakuje produkcji, które naprawdę oddają ducha klasycznego survival horroru. Post Trauma robi to świadomie i z szacunkiem dla tradycji.

Jeśli wychowałeś się na takich tytułach jak Silent Hill 2, Resident Evil czy Fatal Frame, poczujesz tu znajome uczucie chłodu i zagubienia. Ciekawostką jest, że twórcy inspirowali się także mniej oczywistymi tytułami z PS2, takimi jak Haunting Ground i Kuon – mniej znane, ale uwielbiane przez koneserów gatunku.

Co ciekawe, nawet przy skromnej premierze, recenzje na Steam były w przeważającej większości pozytywne. Gracze chwalili nie tylko atmosferę, ale też świetnie skonstruowane zagadki i płynne połączenie starego stylu z nowoczesną oprawą. To gra, która – mimo trudnych początków – zasługuje na drugie życie.

Podsumowanie

Historia Post Trauma przypomina, że czasami w branży gier nie wystarczy stworzyć dobry tytuł – trzeba jeszcze mieć odrobinę szczęścia. Ale jeśli potrafisz z dystansem spojrzeć na swoje niepowodzenia i obrócić je w sukces, to ostatecznie wygrywasz.

23 czerwca 2025 roku będzie dla Post Trauma czymś więcej niż ponowną premierą. Będzie symbolem niezależnego ducha gamedevu – ducha ludzi, którzy wierzą w swoją wizję i nie boją się walczyć o swoje miejsce w sercach graczy.

Jeżeli szukasz horroru, który przypomni Ci czasy dzieciństwa lub młodości spędzonej przed ekranem kineskopowego telewizora z drżącą ręką na padzie, Post Trauma jest grą, której nie możesz przegapić.

I kto wie – może w przyszłości ta niewielka produkcja stanie się tym, czym kiedyś były dla nas Silent Hill czy Fatal Frame? Wszystko wskazuje na to, że droga do tego dopiero się zaczyna.

Spis treści