Final Fantasy XIV to gra najwyższych lotów, co udowodnił wydawca Shanda Games w Chinach podpisując z jednymi z największych tanich linii lotniczych w tym kraju – Spring Airlines – umowę w ramach, której będą promować ich produkt w przestworzach. Jak to zrobią?
Otóż stewardessy będą przebierane za postacie występujące w FFXVI, które również podczas lotu będą rozdawały prezenty zaskoczonym pasażerom, a nawet umilą nam podróż stylową muzyką skrzypiec.
Zastanawiam się jak poczują się starsze osoby, które nie koniecznie gustują w jakichkolwiek grach, ceniących sobie spokój i sen podczas dalszych lotów. Jednak Shanda Games nie ma takich problemów i wydaje się, że ładuje grube miliony w promocję swojej gry. Jak wiecie studio jest od dawna własnością Perfect World, a przypominacie sobie jak głupią kampanię w Chinach wymyślono dla RIFTa? O ile lepiej można było wydać te wszystkie pieniądze?