Choć doskonale wiedziałem, że nic dobrego nie mogę spodziewać się ze strony studia Looki to miałem nadzieje, że ich nowa gra Generals of War będzie jakimś urozmaiceniem w ich portfolio. Niestety zawiodłem się i to bardzo, ale to było do przewidzenia. Oto Looki wydał nam już wcześniej Wargame 1942, gdzie mogliśmy zasmakować wojaczki podczas drugiej wojny światowej, czy też Desert Operation, gdzie już w czasach nowożytnych budowaliśmy bazy wojskowe rywalizując z innymi przy pomocy najnowszych technologii. Teraz cofamy się do pierwszej wojny światowej i mamy Generals of War, grę która niemalże nie różni się od pozostałych produkcji ze stajni Looki, które wymieniłem powyżej, oprócz nazw jednostek czy budynków, jak i lekko zmodyfikowanej grafice.
No i budujemy miasto…
Podobnie jak w poprzednich strategia serwowanych przez Looki i tutaj musimy zaczynać wszystko od początku, czyli budynek po budynku budować wielką bazę, czy miasto jak kto woli. Twórcom nie chciało się zmienić nawet nazw surowców, więc osoby grające w Desert Operation będą wiedzieć do czego służy ropa, benzyna, diesel czy amunicja. Są dalej również pieniądze i złot jak i osławione Diamenty, które można kupić tanio w dużej ilości – o ile dogadacie się z adminem. Jednym słowem nic nowego, stara gra z nową nazwą – kurcze jak ja tego nie lubię…
Nie będę przecież opisywał walki czy rozwoju ekonomicznego Generals of War, macie to już podczas tej recenzji. Ale mam dla was dobry powód, aby zagrać w prezentowaną strategię? Wiecie dlaczego? Bo tym samym docenicie poprzednie gry, które porzuciliście dla wątpliwej jakości produkcji. Daje wam tydzień i znudzicie się, a pozostali gracze korzystający wcześniej z uroków DO nie wytrwają nawet jednego dnia. Pytanie pozostaje jedno, czy wydawca ma świadomość jaki syf wypuścił na rynek, czy może zabieg jest zamierzony i chce zebrać choć przez chwilę bazę 13-latków łudzących się, że grają w coś zupełnie nowego.
A może być jeszcze gorzej
Ale to jeszcze nie jest najgorsze, w Generals of War grafika wydaje się pamiętać lata 90-te. No powiedzcie mi kto w dzisiejszych czasach wchodzi na rynek z podobną produkcją? Chyba samobójca, a i to wstydziłby się umrzeć ze świadomości, że kiedyś załóż w GoW konto. Jednak jeśli z jakiś powodów zdecydujecie się zagrać to miejcie świadomość, ze gracz kupujący Diamenty, będzie zawsze miał ogromną przewagę nad zwykłymi wyjadaczami RTSów. Waluta premium jest po to, aby przyśpieszać wszystko, dosłownie wszystko… Freemium to przy Generals of War pikuś. Nie będziecie grać z diamentami to nie osiągniecie niczego.
warto dodać, że GoW wyszło tylko w Polsce… Inne kraje dały sobie spokój z przerabianiem DO na inne czasy