Każdy kto grał kiedyś w Galaxy on Fire wie, że to był i jest kawał dobrej rozgrywki, w której głównie przeważały elementy charakterystyczne dla RPG, gdzie mieliśmy mnóstwo możliwości odnośnie personalizacji własnych statków. W Galaxy on Fire – Alliances jest już zupełnie inaczej, jest to pełnoprawne MMO z elementami zarządzania surowcami. Jednym słowem, gra tym razem nie skupia się na rozgrywce dla pojedynczego gracza, ale na zabawie drużynowej.
Galaktyka zawiera tym razem Shroud Nebula, wcześniej niedostępny region, w którym żyją trzy konkurujące ze sobą o władzę rasy. Każda ma swoje unikalne cechy, właściwości czy umiejętności, ale wyglądem przypominają mieszkańców Ziemi, czytaj ludzi. Wybieramy jedną z tych ras i zaczynamy zabawę od samouczka.
System który zamieszkujemy zawiera kilka planet, na których możemy zacząć budować swoje bazy, a do tego oddano nam szereg ciekawych budynków, możliwości ich ulepszania jak i możemy nawet rozpocząć produkcję statków, wysyłać stamtąd ładunki do innych światów jak i używać drony by odblokować misje dla pojedynczego gracza.
To co was pewnie zadziwi w Galaxy on Fire: Alliances to fakt, że wspomniane systemy nie są wykrywalne, a tym samym inni gracze nie mogą nas napaść, skraść nam surowców czy niszczyć budynków. Surowce, które nam potrzebne niemalże do wszystkiego to metal, gas i kryształy. Jeśli chodzi o waluty obowiązujące w grze to widziałem tylko jedną, są nią kredyty. Kredyty zdobywamy wykonując misje albo poprzez zakup za realną kasę. Jednak zdziwiło mnie to, gdyż to jedna z niewielu gier, w których jest tylko jedna taka waluta, zawsze widziałem dwie, a nawet trzy – jednak w tym momencie minimalizm jest jak najbardziej pożądany. Za kredyty kupimy kilka wspomagaczy czy boostów albo przydatne artefakty ulepszające nasze statki. Jednak najbardziej przydają się do przyśpieszania budowy/konstrukcji statków.
I właśnie, przejdźmy do tematu budowy. Na każdej planecie możemy zlecić jednocześnie jedno zadanie odnośnie budowy/rozbudowy budynków i nie ma podobnych restrykcji jeśli chodzi o produkcję statków w naszych stoczniach. Z początku nie wydaje się to uciążliwe, ale przy większej ilości planet możemy mieć problem, ale Alliances oferuje nam specjalny button, dzięki któremu sprawdzimy wszystkie ukończone zadania i zbierzemy punkty doświadczenia, dzięki temu unikamy bezmyślnej klikaniny po różnych menu, planetach itp.
Walki niestety są częścią gry, która was rozczaruje, nie ma tutaj wyszukanych strategii jak w poprzedniej części, a cała potyczka toczy się na zasadzie „papier, nożyce, kamień” pomiędzy myśliwcami, bombowcami czy statkami przechwytującymi i w dużej mierze zobaczymy po ich ukończeniu jedynie raport.
Jeśli chodzi o grafikę w Galaxy on Fire – Alliances to jest ona dużym atutem całej aplikacji, a elementy 3D poprawiają znacznie komfort rozgrywki. Dodatkowo twórcy wszystko idealnie zoptymalizowali z myślą o różnych urządzeniach, więc nie ważne na czym śmiga wam Android, powinniście bez problemów wejść do zabawy i cieszyć się nią do końca.