Tak w skrócie to gra Galaxy Life na NK to nic innego jak symulacja city building, których Nasza Klasa miała już parnaście w swojej dość długiej historii. Jednak w tej aplikacji jest coś więcej, znajdziemy w niej mnóstwo różnych warstw kryjących w sobie fantastyczną rozrywkę. Sama nie jest jakąś nowością, bo do tej pory mogliśmy się już w niej od dawna bawić, ale na portalu Facebook – teraz Plinga atakuje nasz polski serwis społecznościowy. I dobrze, w końcu mamy kawał porządnej rozrywki po polsku.

Recenzja gry Galaxy Life na Naszej Klasie

Historia w grze jest bardzo prosta, przenosimy się do świata Starlingów, którzy do tej pory wiedli spokoje, niczym nie zakłócone życie na swojej planecie, ale Firebit przynieśli do tego świata chaos i zniszczenie, zasiali ziarenko zła, które rozrastało się z dnia na dzień aż ogarnęło swoimi korzeniami całą planetę. Rozpoczęły się długotrwałe wojny!

Galaxy Life 001

Naszą pierwszą misją w Galaxy Life na NK jest zbudowanie pierwszych działek, które skutecznie odeprą pierwszą, dość małą inwazję Firebit'ów. Sama walka prezentowana jest w prosty, łatwo do zrozumienia i opanowania sposób, gdzie widzimy jak Starlingowie słodko krzątają się między budynkami w bazie atakując je co wywołuje unoszący się z nich czarny dym. W sumie typowa scena walki, to samo co mogliśmy widzieć w wersji z Facebooka.

Sama fabuła rozgrywa się dzięki nam, na naszych oczach powstają cała historia dzięki licznym epizodom prowadzonym przez jasną linię zadaniową, w ten sposób w miarę naszego rozwoju poznajemy nowe możliwości i poza kolorowymi, cukierkowymi grafikami można mechanikę owej gry porównać do tej jaką poznaliśmy grając w War Commander.

Na starcie na naszej planecie znajduje się nieco surowców i tylko dwa budynki, Bazę Gwiezdną i Gwiezdne Wrota. Jednak dzięki podążaniu za kolejnymi zadaniami powstanie seria innych budynków jak różnego rodzaju domki, kopalnie, silosy, a nawet Bank – każdy ze specjalnymi właściwościami i unikalnymi funkcjami. Jedna posłużą produkcji surowców, inne ich przechowywaniu, a jeszcze inne posłużą do rozwoju i rozbudowy naszego militarnego zaplecza. Jednym słowem mamy budynki produkcyjne, militarne, obronne i zwykłe dekoracje. Skupiając się na stawianiu określonej grupy możemy decydować o całym gameplay'u, ale z moich doświadczeń wiem, że warto skupić się na obronie i budowie armii, inni gracze w naszej galaktyce nie spią i chętnie wyciągną łapę po nasze surowce.

Galaxy Life 003

Jednak nie ma różnicy czy w Galay Life zagramy na Naszej Klasie czy na Facebooku bo po pewnym czasie wszystkie budynki budują się tak samo długo, choć na początku trwa ich rozbudowa po kilka sekund to w dalszym etapie rozgrywki zajmie nam to kilka godzin, a nawet dni. Mówię Wam coś okropnego. I to wszystko wtedy, gdy posiadamy dwóch pracowników. Zapytacie: Czemu nie zatrudnić ich więcej? No tu nie jest tak łatwo bo, aby to zrobić potrzebujemy pewnych materiałów jak choćby skrzynka z narzędziami (wypadają podczas ataków na bazy przeciwnika, albo podczas harvestowania we własnej bazie). I przy każdym nowo zatrudnionym pracowniku wymagania co do ilości tych materiałów rosną w drastyczny sposób. Jest też inny, łatwiejszy sposób, ale obciążający naszą kieszeń, można po prostu wydać realną kasę i za nią odblokować nowych roboli.

Sprawdzone strategie obrony i walki

Wracając do samych materiałów to możemy je zdobywać również przez oczyszczanie okolic ze skał, kraterów i roślin, ale prawdopodobieństwo, że zdobędziemy to co aktualnie jest nam potrzebne jest naprawdę bardzo niewielkie. Problem jest w tym, że takie czynności również wymagają wolnego pracownika, więc jak wszyscy są zajęci budową to mamy wolne od gry na dłuższy czas. Strategii zdobywania surowców, materiałów czy budowy budynków w Galaxy Life jest naprawdę mnóstwo, ale mimo że cały proces budowy jest ważny to na chwilę nie możecie spuścić oka z Waszej bazy, należy idealnie rozmieścić wieże obronne, aby móc spokojnie iść spać wiedząc, że pozostawiliśmy naszą bazę bezpieczną.

Galaxy Life 002

Trening silniej armii jest tutaj niezwykle wskazany i to już od początku całej zabawy. Do wyboru mamy całą masę różnego rodzaju jednostek, każda ze swoimi specjalnymi zdolnościami i przeznaczeniem, ale z odblokowaniem niektórych jednostek musimy się niekiedy wstrzymać bo staje się to niemożliwe dopóki nie spełnimy określonych wymagań. Sam trening wymaga sporo czasu, ale i tak jest to kropla tego ile potrzebujemy do odblokowania danej jednostki. Jednakże te jednostki, które zdobyliśmy cierpliwością są najbardziej wartościowe podczas każdej walki. Możecie spokojnie trenować masowo najsłabsze jednostki, ale będzie to mięso armatnie, sami zobaczycie jak ładnie wykaszają je działka w bazie przeciwnika. Dlatego ważne jest to, aby wcześniej przeszpiegować swój cel, dobrać odpowiednie jednostki i miejsce, w którym je zrzucimy. Później już tylko zaczyna się zniszczenie.

Galaxy Life 004

Mapa galaktyki w Galaxy Life (po polsku) zawiera zestawienie różnych planet i zawsze kilka z nich jest zamieszkała przez złych Firebit'ów i Sparragonów, a także przez innych graczy. Atakować możemy ich wszystkich, oby tylko starczyło nam środków, wojska i odpowiedniej stretegii. W trakcie walki, gdy niszczymy kolejne budynki na nasze konta wędrują surowce przeciwnika, dobrze jest skupić się na jego magazynach i kopalniach bo to z nich ich nakradniemy najwięcej. Jednak nie zabierzemy nic ze sobą jeśli nie zniszczymy podczas ataku Gwiezdnej Bazy wroga, albo jeśli skończy nam się wyznaczony czas. Jeśli to my zostaniemy zaatakowani to sprawa się ma bardzo podobnie, ale nie bójcie się, nie trzeba wtedy budować wszystkiego od podstaw, będziemy musieli tylko wydać pewną ilość swoich surowców na naprawdę całej bazy, albo tych budynków, które wskażemy.

Na koniec może powrócimy do samej grafiki: kreskówkowa, idealnie oddaje klimat, a delikatna muzyka tylko dopina całość. Do tego dorzucono wprost dziecinne animacje i te Starlingi, z tymi wielgaśnymi oczami – są po prostu przesłodkie, nawet z bronią w ręku. Podsumowując kocham wszystko w tej grze, a teraz gdy Galaxy Life pojawiło się na NK to mogę się nią cieszyć nawet w pracy, gdyż szef nie ma konta na tym portalu, na Facebooku mnie ciągle śledzono.