G.I.JOE: Special Ops to gra akcji, strategia online na portalu Facebook, która pozwala nam się wcielić w dowódcę chyba najbardziej znanej grupy superbohaterów z telewizji. Wiecie jakiej? Wierzę, że tak. Grę stworzyło dla nas studio Syfy, które jest odpowiedzialne za wydanie choćby Monster Island. W grze dwie drużyny stają przeciwko sobie, zarówno zobaczymy G.I JOE i COBRA. Gracze dowodzą oddziałem G.I JOE i zawsze lądują na wschodnim rogu mapy, a Ci, którzy zdecydują się na oddział COBRA dostaną miejsce po przeciwnej stronie.Każda z baz obu drużyn jest strzeżona przez wieże i jednostki, które bronią głównej ścieżki prowadzącej do bazy, to właśnie nasze zadanie, pokonać owe przeszkody i zniszczyć bazę przeciwnika.
Dzięki wmontowaniu wszystkich znanych z serii komiksów i filmów postaci mamy niezłe pole do eksperymentowania, a wybór bohaterów jest naprawdę potężny i każdy z nich ma swoje mocne i słabe strony. Gracz wybiera czy chce być dobry czy zły, wybierając dobro mamy ikoniczne postacie takie jak Flint, Duke, Jinx, Snake Eyes, a po stronie COBRA – Destro, Storm Shadow i wiele więcej. Eksperymentowanie w grze jest naprawdę ważną sprawą, pozwala nam zdobyć doświadczenie i niekoniecznie mówię tutaj o punktach PD.
Odkąd gameplay w G.I.JOE: Special Ops pozwala nam kontrolować pojedynczego herosa to nie musimy martwić się o rozbudowę bazy, jej infrastrukturę i całe to zarządzanie… zupełnie inaczej niż w zwykłych grach strategicznych co nie? Zabijając kontrolowane komputerowo mobki zdobywamy doświadczenie, a kiedy uzbieramy już go dostatecznie dużo to zdobywamy nowy poziom. Każdy poziom wyżej dodaje bonus naszej postaci, zwiększając przy tym jej siłę zarówno w ataku jak i obronie, plus jego skille stają się o wiele potężniejsze. Ale oprócz postaci musimy dbać o zbierania specjalnych punktów walki (w sumie jest to złoto), które pozyskujemy zabijając wrogie jednostki, niszcząc budynki i zabijając herosów przeciwnika. Używając złota możemy kupić cenne przedmioty, które podniosą możliwości bohatera, albo założyć jakiś ciekawy ekwipunek z nowymi umiejętnościami.
Przyglądając się jednak bliżej grze G.I.JOE to nie pasuje mi przyporządkowanie jej do gatunku RTS, w sumie wszelkie znaki na ziemi i niebie wskazują, że to kolejny RPG na przeglądarki. Rozwijamy postać, zdobywamy doświadczenie, skille i cały progres ładowany jest w postać… więc gdzie to typowa strategia?
Jednak najciekawsze jest to, że pomimo iż gra jest ciągle taka sama, czyli te same postacie, ta sama mapa, ale rozgrywka zawsze jest niepowtarzalna. Dlaczego zapytacie? Otóż każdy z nas jest inny, mamy szeroki wachlarz postaci, a i nie wszyscy dokładnie wykorzystują wszystko co one nam oferują, albo skupiają się tylko na jednej umiejętności, których na postać przypada nawet kilka. Więc w zależności na jaki build trafimy z takim musimy się zmierzyć. Jedno jest pewne, nie da się przygotować do walki z konkretną postacią – to niemożliwe. Jednym słowem każdy z Nas musi znaleźć swój sposób gry, sposób na wygrywanie, albo przetestować wiele możliwych wariacji, aby po 100 przegranych walkach stać się niepokonanym. Tym samym gra jest wciąż taka sama, ale inna… rozumiecie?
W grze również znajdziemy szeroki wachlarz trybów gry, który wybieramy podczas zakładania hosta do rozgrywki, możemy wybierać spośród tych standardowych – doskonale nam znanych jak i z kilku ciekawych, nieco tajemniczych, ale o tym przekonacie się sami już w pierwszych minutach zabawy.
G.I.JOE: Special Ops to naprawdę mimo swojej prostoty fantastyczna gra. Jednak nie każdy, na pewno doceni głębie ukrytą w prostocie owej produkcji.