EA Games chyba zwariowało albo zamierza zwinąć cały interes i przenieść się na najbliższy targ przerzucając się na sprzedaż skarpetek bo jeśli tak dalej pójdzie to w świecie gier online przestaną cokolwiek znaczyć.
Co mnie zdziwiło z samego rana to zapowiedź zamknięcia gry Battlefield Heroes. Choć nie do końca była to moja ulubiona gra ale zawsze miała w sobie jakiś urok jak i same serwery nigdy nie były puste i zawsze znalazł się ktoś do wspólnej zabawy. Pogracie w nią jeszcze do 14 lipca 2015 roku, wtedy nastąpi koniec wojny… koniec serwerów.
Nie było by w tym nic dziwnego, cóż gry powstają tak szybko jak i upadają, ale później dowiedziałem się, że EA zamyka także Need for Speed World. Choć gra ma tysiące wiernych fanów na całym świecie i jest z Nami już od 2010 roku to podzieli los podobny do tego jaki spotka Battlefield Heroes, również 14 lipca.
Mało Wam?
Kryzys pełną gębą bo do wymienionej wyżej dwójki dołączy także FIFA World, która ponad rok walczyła o publikę, o nowych graczy i według mnie całkiem dobrze żarło, ale wydawcy nie odpowiadają dochody jakie przynosi gra – według EA Games nie opłaca się jej dłużej utrzymywać, więc 14 lipca pożegnacie także ją.
A na koniec już mam poważniejszy cios, który zaboli wielu graczy, także z Polski. Otóż Battlefield Play4Free jest czwartą grą, która wraz ze swoimi towarzyszami będzie dzielić grób dla gier MMO.