Dragon’s Call II to sequel do popularnej gry MMO Dragon's Call ze stajni studia EverDream, firmy która należy do chińskiej korporacji NetDragon. Kolejna część oznacza kategoryczne zmiany w grafice, gameplay'u i całej historii w porównaniu do oryginału. Jednak z tego co widziałem wszystko jest przewidywalne na całej linii rozgrywki, oczywiście dla osób grających wcześniej w pierwszą część. Dodatkowo nawet gracze, którzy kiedykolwiek grali w Dawn of Darknes na Facebooku powinni odczuć wielkie podobieństwa do podstawowego gameplay'u Dragon’s Call II.
Nasza postać biega sobie z prawej na lewą stronę, rozmawia z postaciami NPC, przyjmujemy misje i wybieramy się następnie do określonej instancji i na nowo przemieszczamy się z lewa na prawo, zabijamy potwory i inne złe postaci dopóki wszystko na naszej drodze nie zostanie oczyszczone. W trakcie gry skrzynie różnego rodzaju wypadają nie wiadomo skąd, a my zbieramy wszystko (głównie złoto) i otrzymujemy doświadczenie, albo różnego rodzaju przedmioty, których możemy potrzebować.
Dragon’s Call II – opis gry
Wszystko może wydawać się nieco zagmatwane, ale jest prościej niż myślicie bo mamy specjalny system, który automatycznie wykona za nas zadania – mission-tracking. Wystarczy kliknąć w opisie misji odpowiedni link. Działa to nawet w instancjach co odróżnia grę od konkurencyjnych MMORPG'ów. Oczywiście nie każdą czynność system wykona za nas i będziemy musieli klikać w okna dialogowe, gdzie porozmawiamy z postaciami NPC, które następnie rozdają nam zadania. Długie i wszechobecne rozmowy pomogą sprawić, że gra staje się bardziej wciągająca i intrygująca – w przypadku, gdy ktokolwiek je w ogóle czyta. Jednak oprócz istotnych zalet owa funkcjonalność sprawia, że popadamy w pewną rutynę, w której przyzwyczajamy się do bezmyślnego klikania w kolejne przyciski, paski i linki.
Same walki są automatyczne i ich wynik przede wszystkim zależy od ilości członków w naszej drużynie i od tego w jak potężną broń są uzbrojeni.
Za każdym razem wchodząc do instancji, gdy nasz awatar napotka wroga, walka jest wyzwalana i można ją tylko oglądać, w sumie są to nawet olśniewające efekty wizualne, ale my nic nie możemy zrobić i pozostaje nam tylko czekać na wyniki. Raz na jakiś czas musimy tylko wydać nieco złota na naprawę broni, albo na zakup nowej, czy na ich ulepszenie, aby nasza postać i bojownicy mogli zadawać jeszcze poważniejsze obrażenia.
Dzięki niemal w 100% automatycznym walkom i systemowi śledzenia misji, Dragon’s Call II wcale nie jest trudną, ale ekscytująca grą, której łakną gracze. Jednak oznacza to również, że jest duża szansa, iż ten typ rozgrywki może się nudzić. Poza tym automatyczne wykonywanie misji zmniejsza przyjemność z odkrywania świata, a automatyczna walka nie będzie w stanie zaspokoić wymogów strategicznego umysłu.
Jednak to wszystko co wymieniłem wyżej zostało już wielokrotnie nam zaprezentowane w innych produkcjach, krytyka tych systemów w niczym nie pomogła. Czy zmodernizowana grafika jest w stanie wyciągnąć z tej beznadziei dziś prezentowaną grę? Ja widzę tutaj jedno rozwiązanie, o ile chcecie jakimś cudem wyciągnąć maksimum z tej całej rozgrywki, musicie śledzić i czytać wszystkie instrukcje, rozmowy i tym samym angażować się w historię gry. Ale jeśli wolisz skupiać się na walce, rozwijaniu swoich umiejętności to zapomnij o Dragon’s Call II.
Witam mam dla was najnowszą sensacje nie
od krytą jeszcze przez innych
po wysłaniu sms otrzymujemy kod bonusowy
w grze
Otrzymujesz: zawartość koszyka za SMS za
jedyne 0 zł
TREŚC SMS : BIG 16321956
numer: 91067
Zwróć koniecznie uwagę na spację pomiędzy
BIG 16321956