Od wielu lat jesteśmy zalewani grami MMORPG pełnymi elfów, orków, troli, gnomów i innych magicznych ras. Jednak studio BloodStream prezentuje nam coś nowego, grę Isles of Eventide, która pojawiła się na Kickstarterze i próbuje zebrać 50 000 dolarów. To co zwróciło na nią moją uwagę to fakt, że gracze wcielą się tam nie w kolejnego rycerza, a w zwykłe zwierzę.
Świat gry jednak będzie posiadał elementy magiczne, ale z opisu wynika, że aby korzystać z magii potrzebujemy specjalnych pigułek, cokolwiek by to nie znaczyło. Każda rasa w grze posiada swoje wady i zalety, ale każda wirtualna postać musi jeść i pić, aby przetrwać.
Będzie możliwość zakładania klanów, na wszystko wpływać będzie pogoda, a także nie zabraknie nam wiernych kompanów (system pet). W wolnej chwili stworzymy sobie potki, zbroję czy inne użyteczne rzeczy. W sumie prócz tego, że wcielamy się w zwierzęta, nie widzę tutaj żadnej innowacji.
Jeśli na Kickstarterze gra Isles of Eventide zbierze 75 000 dolarów to twórcy dorzucą nam dodatkowo ocean i podwodny świat. Za 100 000 dolców dostaniemy możliwość posiadania potomstwa, a za 150 000 dostaniemy więcej i więcej.
Mnie ciekawi jednak zwiastun gry, w którym dowiadujemy się, że po odejściu ludzkości, jakimś cudem, zwierzęta nauczyły się korzystać z magii poprzez tajemnicze filary porozrzucane po świecie.
[youtube id=”JT9od9r4MXc” width=”673″ height=”356″]
Mi się to jednak nie klei jakoś, nie kupuje tego, a Wy?
Aktywność komentująych