Defend the Realm to kolejna gra w stylu tower defense, w której wszelkimi siłami będziemy bronić naszego miasta przed najazdem wrogich kreatur pragnących zniszczenia, krwi i naszej porażki. Grę cechuje niewątpliwa mnogość funkcji, które stopniowo poznamy dzięki wbudowanemu samouczkowi. Tutorial będzie tekstowy oczywiście z animacjami dokładnie wskazującymi co, jak i kiedy kliknąć. Będzie to niebiesko włosa Alice, która od razu informuje nas o ataku na miasto – to pierwsza walka, którą będzie łatwo wygrać i chodzi głównie o to, aby zacząć nas uczyć podstaw kontroli nad wszystkim co dzieje się w grze.
Defend the Realm – recenzja gry
Na samym starcie musimy nauczyć się stawiać wieże obronne, występują w czterech rodzajach. Na każdą z nich mamy już wyznaczone miejsca na planszy, więc nie ma możliwości stawiać ich gdzie popadnie, albo jedną przy drugiej. Widząc wcześniej rozplanowane pozycje musimy przemyśleć, która i gdzie sprawdzi się najlepiej. Wieża Łuczników atakuje tylko pojedyncze cele i zadaje w sumie niewielkie obrażenia, ale za to jest bardzo tania w eksploatacji, zapłacimy za jej zbudowanie srebrem, czyli regularną walutą w grze. Każda walka w grze na Facebooku Defend the Realm kosztuje nas jeden punkt energii, ale w trakcie gry zdobywamy cenne srebro. Wieże mogą być ulepszane, aby zwiększyć ich obrażenia, oczywiście za każde ulepszenie również zapłacimy srebrem. Spójrzmy również na panel każdej z nich. Wieża ma wyznaczony atak, zasięg i szybkość ataku. A także podzielone są na takie, które atakują tylko jednostki naziemne jak i jednostki latające (jak właśnie Wieża Łuczników). Za każdym nowym poziomem wieży zwiększają się jej atrybuty. Dodatkowo wzmocnić możemy ją za pomocą specjalnych klejnotów (gem): ognia, wiatru, światła i natury. Ale to nie wszystko, już jak osiągniemy 30 poziom to dostaniemy dodatkową możliwość ewolucji naszych struktur.
Dobra, ale wróćmy do typów wieżyczek, kolejnym jest Cannon Tower, która strzela wielkimi, wybuchowymi kulami (coś jak armata) i razi tym samym grupę jednostek wroga. Idealnie sprawdzi się na większe grupki potworów. Niestety większą siłę przypłacamy niską częstotliwością strzałów i dużym kosztem postawienia jak i ulepszania wieży. Kolejnym typem wierzy w Defend the Realm jest Militia Camp, która daje nam trzech żołnierzy, którzy stojąc na uliczce blokują do ostatniej krwi nadciągającego wroga. Jeśli zginą to nie płacimy nic dodatkowo, sami odradzają się co jakiś czas. Oczywiście jeśli są ranni to po każdej walce warto troszkę odczekać, aż wyleczą rany. Wbicie do niej klejnotu doda nam dodatkowego stworka, który będzie bronił miasta wraz z milicją. Ostatnią wieżą jest Magic Tower, która atakuje pojedynczy cel i ma dużą siłę rażenia, ale sprawdza się najlepiej przeciwko mocno opancerzonym jednostkom.
Odpowiednia strategia w Defend the Realm jest mowa o rozstawianiu każdej wieży jest tutaj kluczem do zwycięstwa, jeśli tylko widzimy, że w danej fali ataku jakiejś jednostce udało się prześlizgnąć choćby kawałek to warto ulepszyć wieże, albo dostawić nowe. Lepiej zrobić to wcześniej bo kolejne fale wcale nie są łatwiejsze.
Jeśli jakimś cudem wieże nie wystarczą do obrony miasta to pozostaje nam ostateczna deska ratunku, czyli nasze umiejętności. Załatwią za nas całą sprawę, ale nie są za darmo i nie dają nam srebra za zabite jednostki.
Sama walka polega na przechodzeniu kolejnych poziomów, a każdy z nich składa się z paru do kilkunastu etapów. Cieszy mnie fakt, że każdy poziom to zupełnie inaczej zaplanowana plansza, więc zawsze to coś nowego. Niekiedy dostaniemy info w Defend the Realm, że należy wykonać wszystkie etapu w siedem dni, mniej lub więcej zależy jak daleko zabrnęliśmy. Etapy nie zaczynają się automatycznie, a dopiero po tym jak wciśniemy guzik startowy, dzięki czemu mamy sporo czasu na podjęcie działań takich jak dobudowa wież, ulepszenie, czy też na zaleczenie ran naszej milicji.
Do walki wraz z wieżyczkami stanie również nasz bohater, który posiada specjalne, unikalne umiejętności i może być ulepszany i szkolony uzyskując kolejne poziomy. Bohater ma własny pasek doświadczenia i kilka ważnych statów jak punkty życia, szybkość, atak, częstotliwość ataku, szansa na krytyczny cios, szansa na blok, obron itp. Jego również można wyposażyć w klejnot.
Gra Defend the Realm to ciekawa alternatywa i choć bardziej przypadła mi do gustu aplikacja Towers of Mystoria to i dziś opisywaną mogę polecić z ręką na sercu. Grafika wygląda na nieco przestarzałą, ale w tych warunkach idealnie komponuje się ze wszystkim. Zobaczcie sami.