Deep Down jest debiutancka gra RPG ze stajni studia Capcom, która powstaje już od kilku lat, a do jej produkcji spory wkład włożyło także japońskie studio SCE. Fabuła gry rozgrywa się w niedalekiej przyszłości, dokładnie w roku 2094. My jako gracze wcielamy się w podróżników, podróżników w czasie i przestrzeni, a jak to każdy łowca przygód będziemy polowali za starożytnymi skarbami porozrzucanymi po zakątkach wszechświata. Co więcej, w grę wbudowanie wiele rozwiązań typowych dla społecznościowych produkcji, ale całość rozgrywki ma być udostępniona w formie darmowej, więc tym samym narodzi się nowy tytuł free-to-play.

Pomimo, że większość gier MMO udostępniana jest na pecetach to tym razem skupiono się na właścicielach nowych konsol PlayStation 4 i dzięki użyciu silnika Panta Rhei otrzymamy najwyższej jakości grafikę i animację. Z mojej strony mogę powiedzieć jedynie tyle, że warto zainteresować się ową produkcją, gdyż za jej produkcją stoją światowi producenci znani ze swojego kunsztu, czyli Capcom Online i SCE Japan Studio.

Deep Down 1

Gracze zostają wrzuceni do ogromnego świata fantasy, który miksuje się doskonale z wstawkami science fiction. Głównym zadaniem w rozgrywce jest poszukiwanie skarbów, choć bardziej bym to nazwał artefaktami, w który podobno zapisano wszelkie informacje na temat przyszłości.

Jednak czy jest to prawdziwe MMO? Ciężko ocenić, fakt – mamy tutaj mnóstwo systemów wzbogacających rozgrywkę drużynową, ale póki co zapowiedziano, że do grupy wspólnie cieszących się zabawą graczy może dołączyć maksymalnie cztery osoby, więc jak to się ma z definicją „massive”?

Przed wejście do zabawy mamy kilka postaci do wyboru. I tutaj fani mocnego uderzenia powinni wybrać wojownika, a jeśli chcemy siłę połączyć z honorem i niezwykłą wytrzymałością to warto swój wzrok skierować na rycerza. Oczywiście fani magii zapewne wybiorą tradycyjnego maga, ale oprócz tych trzech postaci mamy jeszcze kilka ciekawych opcji, warto przy wyborze kierować się tym co dla nas najlepsze, a nie prostotą zabawy.

Deep Down 2

W Deep Down nie zabraknie również lochów (dungeonów), ale aby nie zanudzić gracze są one za każdym razem generowane losowo – pytanie nasuwa się tylko jedno, jak wygląda taka losowość i jak w tym wypadku dungeon A różni się od B i na odwrót.

Sama walka to typowy widok z wielu gier hack’n’slash, jednym słowem totalna sieczka i przelewanie krwi. Podczas pojedynków sytuacja może się nieco komplikować, zwłaszcza przy pojedynkach z potworami. Dlaczego? Otóż każda kreatura w grze również kreowana jest w sposób losowy, więc jej wygląd i uzbrojenie powinny być za każdym razem różne od tego co widzieliśmy wcześniej. Jedak moim zdaniem taka pula losowości szybko się wyczerpuje i mimo wszystko po pewnym czasie zaczniemy rozpoznawać wśród nich pewne wzorce. Ale to nie zmienia faktu, że do każdego starcia trzeba będzie podejść w indywidualny sposób i nigdy nie wolno lekceważyć przeciwnika.

Deep Down

Wspomniałem na początku artykułu i całkiem dobrze rozbudowanych elementach społecznościowych w Deep Down. Możemy dzięki nim komunikować się z innymi graczami, prosić ich o pomoc (jest specjalny alert) jak i handlować, albo wymieniać się zdobytymi przedmiotami w grze. Jedynym słowem nie znajdziemy tutaj nic czego byśmy nie poznali wcześniej.

Wróćmy również do samej grafiki, którą wzmacnia silnik Panta Rhei. Efekty jak i sama oprawa graficzna robi wrażenie. Wykorzystano tutaj mnóstwo technik jak teselacja czy też tekstury Partially Resident. Poziom detali może być dostosowywany dynamicznie i to jest duży plus dla samych deweloperów.