DDTank 2 jest do nowa gra przeglądarkowa, w sumie to sequel do dobrze znanego wszystkim shootera DDTank, który oferuje nam łatwą kontrolę, wiele scenariuszy i masę interesujących opcji społecznościowych, syntezę broni i rozbudowaną personalizację postaci. Nie można także zapomnieć o wielu ciekawych i wciągających zadaniach jak i o powolnej progresji postaci. Oczywiście podobnie jak prequel i ta część publikowana jest przez Kabam (Wartune, Hobbit Armies).
DDTank 2 – recenzja
Na pierwsze na co musicie zwrócić uwagę to na duże urozmaicenie broni, od zwykłej procy po wielkie bomby niszczące wszystko co pojawi się wokół. Walki rozgrywają się na szeregu rozmaitych plansz, a każda z nich jest niemalże unikalna i daje nam dostęp do szeregu przydatnych bonusów, w tym do dodatkowej mocy, silniejszych ataków, które zadadzą poważniejsze obrażenia jak i wielu innych elementów podnoszących nasze zdolności bojowe. Później widzimy rozbudowane funkcje społecznościowe, za pomocą których możemy dodać nowych znajomych, dołączyć do gildii, albo założyć ją samemu, a nawet – mamy możliwość wzięcia ślubu. Myślicie, że to już wszystko? Mylicie się! Do dyspozycjo oddano nam również zgrabny/niewielki kawałek ziemi, gdzie powstanie nasza kuźnia do syntezy broni. To wszystko tworzy ze zwykłej gry casualowej jedną z najlepszych gier w tym gatunku.
Całą zabawę w DDTank 2 zaczniemy od potyczek z wrogami sterowanymi komputerowo jak choćby z Tajemniczym Gulu, a później stopniowo ruszymy do boju przeciwko bardziej rzeczywistym przeciwnikom. Walki odbywają się na przeróżnego rodzaju planszach, od tych z nadmorską tęczą, po zgrzybiałe odcinki torów kolejowych czy na zatopionych statkach, a wszystko zaprezentowane w prosty aczkolwiek szczegółowy sposób.
Równie ciekawie prezentują się same power-up'y, gdzie możemy dostać dwa ataki w jednej turze, zapewnić sobie większe obrażenia, albo zwiększać ich efektywność czy nawet zmodyfikować aktualnie używane bronie.
Już po wejściu do gry DDTank 2 możemy stworzyć własny pokój, wybrać odpowiednie ustawienia i czekać, aż system dopasuje nam odpowiedniego przeciwnika. Może to potrwać kilka minut, ale zazwyczaj graczy jest na tyle dużo, że już po kilku sekundach zaczyna się cała zabawa. Jednak tutaj musicie pamiętać, że każdy ruch wymaga pewnej ilości staminy, a kiedy ona nam się wyzeruje to już nic więcej nie da się zrobić. Również mamy ograniczoną ilość żyć, więc warto czasem zostawić sobie kilka ruchów w celu uniknięcia poważniejszych obrażeń. Przemieszczać się można strzałkami w lewo i prawo, a góra i dół służą nam do celowania jak i przydaje się bardzo przycisk spacji, który przytrzymany reguluje siłę, a gdy go zwolnimy wyzwalamy strzał. Z drugiej strony w każdej rundzie ogranicza nas czas i potrzeba naprawdę zwinnych dłoni i bystrego oka, aby skutecznie wycelować i uderzyć w przeciwnika – o samej prędkości w podejmowaniu decyzji już nie wspominam, ale to chyba oczywiste, gdy czas upływa nieubłaganie.
Jednak po pewnym czasie może okazać się, że będziemy troszkę znudzeni niszczeniem maszyn przeciwnika, ciągłymi wybuchami itp. I tutaj ratują nas nowe funkcjonalności, które odblokowują się za każdym naszym nowym osiągnięciem. Możemy w DDTank 2 wziąć udział w walkach ligowych, albo osiąść na swojej spokojnej ziemi i zająć się oraniem i zbieraniem zbiorów. A kiedy samotność da się nam we znaki to warto przypomnieć sobie o możliwości wzięcia romantycznego ślubu, co powinno nieco załagodzić wszelką agresję w tym wojennym zgiełku. Jednym słowem omawiana dziś gra zachowuje sprawdzone mechaniki znane nam z prequela, proste elementy sterujące, rozbudowane funkcje społecznościowe po skomplikowane uzbrojenie, a wszystko to doskonale zmodyfikowane i wypolerowane do doskonałości. Jednak czy nie można było takich zmian wprowadzić do pierwszej części?
Siema ono jest nowsze od tego co teraz jest 3.6 championship ?