Na początku wszyscy pomyśleli, że Dark Orbit Reloaded to sequel jednej z najpopularniejszych gier MMO o statkach kosmicznych jaką wydaje od wielu lat studio Bigpoint (Drakensang Online). Jednak okazało się szybko, że to nie jest kolejna gra, ale odnowiona wersja starego, poczciwego Dark Orbit.
Wydawca głównie skoncentrował się na zmianach w UI gry, które podczas naszych testów okazało się naprawdę bardzo proste w nawigacji. Co więcej, nie było już żadnych okienek, albo ikonek, które mrugając tysiącami kolorowych światełek zachęcają do wydania prawdziwej kasy na walutę premium, tym samym wiele innych produkcji MMORPG powinno brać przykład z nowej odsłony Dark Orbit.

Obecnie interfejs użytkownika jest prosty i elegancji co sprawia, że nowi gracze mają o wiele łatwiej podczas zapoznawania się z systemami gry niż mieliśmy to kiedyś my.

Dark Orbit Reloaded 001

Prócz UI sama wizualizacja gry również uległa reorganizacji i mamy już grafikę o wyższej rozdzielczości, z którą przeglądarki radzą sobie całkiem dobrze, więc przyłożono się odpowiednio do optymalizacji. Do wielu statycznych obrazów galaktyki dodano płonące flary, rakiety – jednym słowem małe zmiany i animacje wprowadziły sporo życia do rozgrywki. Ale przyznajcie, jak patrzymy na statki czy to nasze czy wroga to jakoś one nie bardzo pasują do konkretnego tła? Coś akurat tutaj jest nie tak, ale dajmy Bigpoint czas na poprawę.

Mimo, że nie było mi dane zbyt długo testować Dark Orbit Reloaded to od samego początku podobała mi się wciąż rozwijająca fabuła, poczułem się jak cząstka czegoś większego i naprawdę zaczynałem wczuwać się w rozgrywkę, aż tu nagle pojawiły się zadania w stylu „leć do lokacji x i przywieź y razy tego i tamtego” – no i żar który we mnie zapłoną na początku zgasł jak świeczka na przeciągu. Choć sam początek, ten chwytliwy, można uznać za tutorial to dalsze misje i zadania stawiają przez twórcami gry nowe wyzwania – wszystko według mnie do zmiany – albo wczuwamy się w dobrą fabułę, albo jedziemy takim chamstwem z zadaniami jak powyżej.

Dark Orbit Reloaded 002

Walki w Dark Orbit dalej polegają na oznaczeniu celu i przystąpieniu do ataku za pomocą specjalnych klawiszy, z których jedne odpowiadają za lasery, a inne za wystrzelenie rakiet. Lasery jak się okazuje wystarczy aktywować raz i kontynuują one automatycznie ostrzał, ale rakiety odpalamy manualnie. Przyznam się, że jak głupi wciskałem przycisk do laserów myśląc, że tak będę kontynuował ogień i szybciej pokonam wroga, a tak naprawdę wciąż aktywowałem i wyłączałem na zmianę lasery. Ale człowiek uczy się na błędach. Co więcej, nie jest tak łatwo ustrzelić wroga z początkowych laserów, więc bierzemy się jak najszybciej za crafting i tworzymy użyteczne przedmioty z surowców jakie pozbieraliśmy z okolicznych miejscówek. Powiem tylko tyle, bez pracy i tworzenia czegoś od siebie nie macie dlużej większych szans na sukces.

Dark Orbit Reloaded 003

Wyżej wymieniony system jest na tyle obszerny i wciągający, że na pewno utrzyma bardziej wymagających graczy na dłuższe godziny w grze niż tradycyjna strzelanka w kosmosie. Tym samym Dark Orbit Reaktywacja nie jest już tym typem gry, w której bez inwestowania czasu i wysiłku dojdziemy do celu – zresztą sprawdźcie sami.