Pewnie wszyscy zastanawiają się po jakiego grzyba piszę tutaj o czymś co przypomina Tibię? Otóż Crystalshire wyróżnia się na wiele sposobów i nie tylko przypomina Tibię, ale raczej jej połączenie z Margonem. Najważniejsze co tutaj znajdziemy to dużo akcji i wiele nowości, gra jest ciągle rozwijana, a co najbardziej zaskakuje jest tworem tylko dwóch ludzi Robina Perrisa oraz Rory'ego Soha. O samej grze piszę chyba głównie z powodu graczy starej szkoły, którzy kiedyś bez gier typu My Fantasy czy też Tibia nie mogli przeżyć. Więc kochani pasjonaci macie wspaniałą alternatywę.