Nawet gry na facebooku stają się coraz większe i lepsze, ale niektórzy deweloperzy dalej są coraz bardziej żałośni w tym co robią. Color Party jest grą przeglądarkową, w której nie tylko przyłączymy się do tytułowej imprezy, ale także zawalczymy o śmierć i życie, albo co chyba bardziej pasuje do systemu gry – walczymy dopóki nie skończy nam się energia. No tak, niestety system energetyczny i tej produkcji nie ominął. Walka polega w sumie na klikaniu na obraz przeciwnika, znajdującego się zaraz koło naszej postaci, a efekty ataków wyświetlane są w okienkach pop-up, po każdym ataku czekamy aż minie kolejka przeciwnika, timer odlicza czas i powtarzamy nasz atak i tak póki ktoś nie wygra.Na samym początku wprost migiem będziemy zdobywać kolejne poziomy, a co za tym idzie dodatkową energię, która przyda się na następne potyczki. Jednak później szybkie levelowanie zmienia się w żmudną grę i dość powolną, a także schematyczną. Nie będziemy już dostawać tak często bonusowej energii co sprawi, że zakończenie jakiejś akcji będziemy musieli odłożyć na później i czekamy póki nie odnowi nam się energia.

Szczerze mówiąc nie grając w Color Party nie stracimy zbyt wiele. Nie ma tutaj animacji, jakiejś burzliwie wciągającej akcji, a po prostu zdobywany nową broń i inne przedmioty, o ile nas na nie stać i kontynuujemy klikanie na przeciwnika, z którym przyjdzie nam się zmierzyć. Chyba najciekawszą rzeczą w Color Party jest system awansu w grze, który może nieco nas zadziwić, bo nie ma konkretnych przyczyn i powodów etc. dla których zdobywamy kolejne poziomy, a zdobywane nagrody są jakby spod ziemi wyciągnięte.

Nieznośne staje się czasami to, że wyskakują nam okienka z pytaniami czy chcemy coś opublikować na naszej tablicy i powiem Wam, że tak mnie to irytowało, że po prostu zamknąłem grę i poszedłem robić kawę. Oprócz podstawowego tryby party mamy możliwość zmierzenia się z innymi w trybie dual mode, ale to co w tym jest najśmieszniejsze to owe tryby nie różnią się od siebie niczym, a mają wspólną jedną rzecz – mogą zanudzić na śmierć. W sumie na korzyść gry mogą przemówić dobrze wykonane portrety postaci czy ciekawie zrobiona grafika broni, ale nie ma kompletnie tutaj żadnych animacji, co czyni grę iście płaską. Nawet nie ma byle jakiej muzyczki czy też dźwięków podczas wykonywanych czynności.

Podsumowując nie ma co tracić nawet czasu na grę, lepiej już iść poskakać z dywanu na podłogę co na pewno przyniesie nam więcej satysfakcji niż tani facebookowy produkt.