Świat gier mobilnych rozwija się również szybko jak kolejne kopie najpopularniejszych gier. Tutaj warto na początku wspomnieć o Subway Surfers, aby dopiero później móc zacząć omawiać Bus Rush, grę która będzie dziś przedmiotem naszej recenzji.
Myślałem, że po kolejnych podróbkach Candy Crush Saga widziałem już wiele, ale tak bezczelnej kopi nie widziałem jeszcze nigdy i mówię to naprawdę poważnie. Włączając po raz pierwszy Bus Rush czułem, że będzie to w większości gra stworzona ze znanych mi systemów, ale nie spodziewałem się, że będzie to praktycznie wierna kopia SS.
Podczas gdy w SS przyszło nam wcielać się w rolę graficiarza gonionego przez policjanta z psem to w dziś omawianej produkcji goni nas wielki goryl – ciekawe co w ogóle od nas chce? Nie widzę, aby postać miała w jakikolwiek sposób wypchane kieszenie bananami. Więc o co chodzi?
Chodzi oczywiście, aby uciec przed gorylem i nie wnikajcie w to głębiej bo nie ma tutaj w co wnikać, gra nie ma ukrytych tajemnic, ot po prostu przychodzi nam kolejny raz bić rekordy, rekordy tego jak daleko jesteśmy w stanie zwiać zanim dopadnie nas wspomniana bestia z dżungli. Jako że goryl uwolnił się z pobliskiego zoo to przyjdzie nam się przebiec po ulicach wielkiego miasta, gdzie zagrażają nam różnego rodzaju pojazdy, głównie pociągi jak i wiele innych przeszkód nawet znaki drogowe, które z definicji powinny nam pomagać, ale my tu przecież biegniemy, a nie prowadzimy samochód.
W trakcie swojej ucieczki w Bus Rush zbieramy błyszczące monety jak i wiele ulepszaczy, które pomogą nam osiągać jeszcze wyższe wyniki niż dotychczas. Nie spodziewajcie się jakiś ciekawych, nowo odkrytych pomysłów wśród zdobywanych boosterów, nie ma tu nawet odrobiny innowacyjności czy jakiś świeżych pomysłów i dalej najbardziej przydatny wydaje się być magnes, który zbiera za nas wszystkie mijane w trasie monety, a jeśli nie chcecie ciągle zaczynać od zera (startu) to możecie skorzystać z plecaka odrzutowego.
Jeśli chodzi o sterowanie w Bus Rush to nie ma co się tutaj rozpisywać, wszystko podlega standardom znanym na z setek innych runnerów. Uważajcie jednak zanim zbyt ostro napalicie się na ową grę, gdyż wielokrotnie przywieszała mi się podczas testów, a i z opinii innych graczy wynika, że ów problem nie dotyczył jedynie mojej osoby, czy urządzenia z którego korzystam.
Na koniec mógłbym rozważać czy warto zagrać w Bus Rush czy też nie. Jednak to wszystko zależy od Waszych indywidualnych preferencji, od tego czy lubicie takie runnery, w których biegniemy bez końca czy wolicie te dzielone na kolejne poziomy. Zastanówcie się i jak coś to pobierzecie grę z Google Play na Androida.