Czyżby cały świat gier społecznościowych oszalał na punkcie aplikacji na wzór Bubble Witch Saga? Otóż kolejna, robiona właśnie na jej wzór gra Bubble Journey została odnaleziona na facebooku przez naszą redakcję. Nie ma tutaj co owijać w bawełnę bo jedna od drugiej nie różni się praktycznie niczym, no poza grafiką, ale jak przystało na porządny portal o grach online i tą aplikacją musimy się zająć analizując ją od deski do deski. Tak więc, aby zagrać w przedstawianą aplikację potrzebna nam będzie przeglądarka internetowa i aktywne konto na facebooku. Jeśli mamy to wszystko to możemy zaczynać zabawę.
Cała koncepcja graficzna gry Bubble Journey opiera się na tematyce pirackiej, dlatego też pierwsze co zobaczymy po wejściu do gry to nie tutorial, ale mapa oceanu, na który położono różnego rodzaju wyspy pełne skarbów i czekające aż je odkryjemy jedna po drugiej. Każda taka wyspa składa się z kolejnych etapów, zazwyczaj jest ich od 5 do 8 i nie odblokujemy następnej lokacji dopóki nie przejdziemy z sukcesem każdego stopnia. W miarę pokonywania kolejnych poziomów symbol reprezentujący naszego pirata będzie przenosił się wyznaczoną ścieżką ku dalszej przygodzie.
Jak wyglądają rundy w Bubble Journey?
Wchodząc już do samego jądra zabawy dostajemy niemalże identyczny obraz i system jaki spotkaliśmy choćby z wcześniej wymienionej gry Bubble Witch Saga. Na dole ekranu widzimy pirata ze swoją armatą i tymi elementami właśnie sterujemy my. Powyżej mamy ścianę kolorowych kulek, którą musimy zbić tak, aby określoną ilość najwyżej położonych elementów uwolnił dostępne miejsca. Jeśli to nam się uda to odpalana zostaje strzała, która zrywa resztę pozostałych na ścianie kulek i całość opada do położonych na dole beczek. Każda taka beczka oznaczona jest pewną liczbą i są to punkty jakie zdobędziemy za każdą kulkę jaka do niej wleci. Samo zbijanie kulek na wspomnianej ścianie jest niezwykle proste, otóż z armaty musimy w odpowiednie miejsce wystrzelić kulkę, aby dopasowała się do innych swojego typu na ścianie, jeśli jest ich tam wraz z wystrzeloną co najmniej trzy przy sobie to znikają. Jednak mimo że za takie zbicie również dostajemy punkty to są to bardzo małe ilości, najwięcej zarobimy jeśli zrzucimy kuleczki do wcześniej omawianych beczek, im więcej do nich wpadnie tym dla nas lepiej. Zwrócić należy uwagę, że każde trafienie, które doprowadzi do zniknięcia kulek (celne) przywołuje kraby, które osadziły się nad beczkami, ale gdy spudłujemy odchodzą od nas systematycznie. Czemu o tym piszę? Otóż na niektórych z tych krabów pojawiają się losowe liczby jak choćby 4 czy 5, jeśli przed wpadnięciem do beczki kulka dotnie kraba z napisem 4 to punkty z beczki w której ląduje zostają wymnożone właśnie razy cztery.
Bez życia nie ma grania
W Bubble Journey na każdą rundę przewidziano określoną liczbę kulek jakie możemy wykorzystać do oczyszczenia planszy, a co się stanie jak się nam skończą, a na ścianie pozostaną kulki? Otóż stracimy życie, mamy maksymalnie ich 3, ale jedno odnawia się samo co około 30min. Jednak jeśli stracimy trzy życia to będziemy zmuszeni poczekać na kolejne, bez możliwości gry. Życie tracimy również, jeśli nasza punktacja jest za niska i nie uda nam się tym samym zdobyć nawet jednej z trzech maksymalnie gwiazdek. Oczywiście najlepiej zdobyć 3, ale to nie zawsze będzie takie proste. Do każdej przebytej rundy możemy wrócić w każdej chwili poprawiając swój wynik. Tylko ten najlepszy zostanie zachowany, więc nie martwcie się, ze stracicie swoje rekordy.
Płać i wygrywaj
Jeśli jednak chcecie się wspomóc jakimiś boostami to są tutaj w sklepie gry, oczywiście zapłacicie za nie słono i głównie z realnej kieszeni, ale powiedzcie mi kto z nich w ogóle korzysta? Skoro już jesteśmy przy tematach premium to muszę Wam powiedzieć, że pierwszą rzeczą, która Was wkurzy to wyskakujące pop upy zachęcające nas ciągle i ciągle do wydania czegoś z realnej kasy. Takie wciskanie lizaka dziecku na siłę, przez co na pewno aplikacja nie zyska fanów, a wprost przeciwnie.
Podsumowanie recenzji
Ogólnie gra Bubble Journey nie daje nam nić innowacyjnego, nie znajdziecie tutaj niczego, czego byście nie znaleźli w dobrze znanych nam produkcjach. Ot taki zwykły match 3 shooter (gra w kulki). Zachwytu nie ma, grafika normalna, ale ten ciągły dźwięk w tle, który wydaje się nie zmieniać i usypiać po pewnym czasie może dodatkowo doprowadzić do niepotrzebnej irytacji.
Bardzo lobie gry kulki. Uspokajaja mnie i mysle ze te tez sa spoko