Szybka akcja, cukierkowe postaci i wspaniały gameplay? Niemożliwe, aby te cechy łączyły się w jedno? Wprost przeciwnie, gdyż właśnie wszystko to znajdziemy w grze mmorpg Punch Monster. Jednak obecnie takiej gry nie ma, publikowana była w Korei przez Ncsoft, ale została zamknięta kilka miesięcy temu. To samo studio zawiodło także graczy Dragonica w Korei, choć ta właśnie jest na nowo wydawana przez Gravity pod nazwą Dragon Saga. To co kiedyś nazywało się Punch Monster obecnie można zobaczyć pod nazwą Blue Tears, ale póki co w krajach azjatyckich. Wybór klasy postaci jest dość standardowy, mamy na początku tylko trzy do wyboru, ale w miarę rozwoju możemy ewoluować w kolejne dwie.

postacie z blue tears

Kiedy wstąpiłem do rozgrywki wybrałem Wojownika , a później rozwinąłem go jako Dragon Knight, który był zwykłym napakowanym tankiem. W sumie grając nie czułem się jak typowy tank dopóki nie ulepszyłem sprzętu do +8, choć i po tym ledwo dawałem sobie radę z bossami w specjalnych dungeonach, ale już normalne lochy były dla mnie pestką. Później zrezygnowałem z rozwoju obrony i zresetowałem moje punkty skilli, zdecydowałem się od tej pory latać z dwuręczną włócznią. W sumie nikt mnie jeszcze nie wyrzucił z party, zadawałem wiele poważnych obrażeń plus dorzuciłem silne buffy defensywne i jestem zadowolony z postaci jaka powstała. 

Do skilli dodawane jest po jednym punkcie za każdym nowym poziomem. Jednak nie dodajemy normalnie punktów do umiejętności, a jedynie je ulepszyć, na przykład skill Dragon Wave wymaga do ulepszenia dwóch punktów, 1 zwiększa na obrażenia, a drugi podnosi ilość celów w które uderza. Każdy skill może być zwiększany do maksymalnie poziomu 9 z tego co widziałem. Widziałem już takie systemy w innych grach, ale nie da się ukryć, że wciąż jest rzadkością. 

Dobra, otwieramy teraz mapę świata, gdzie mamy oznaczone zadania i różnych bossów, a także wiele dungeonów. Każdy z nich posiada trzy różne stopnie trudności, każdy odblokujemy wykonując poprzedni itd. Niestety mamy limitowaną ilość wejść do lochów dziennie. Ale nie ma co narzekać i tak jest masa roboty. Dodatkowo wchodząc do danego lochu możemy spotkać się z dodatkowymi zadaniami, a co za tym idzie ciekawymi bonusami, o ile uda nam się dotrzeć do celu. 

Następnie, znaleźć można w grze mmorpg Blue Tears specjalne lochy, gdzie wejść możemy tylko dwa razy dziennie. Te dungeony są o wiele trudniejsze, potwory są w szalonych ilościach i mają niewiarygodnie duża punktów życia, a boss, który tam rezyduje może nam nieźle dokopać do d…

Jednak opłaca się tam wchodzić bo dropią tam naprawdę cenne przedmioty, w sumie są ich setki do zebrania, co może pożreć sporo naszego czasu. 

Jestem naprawdę pod wrażeniem bogactwa zadań znalezionych w grze mmorpg Blue Tears, ponieważ tak naprawdę nigdy nie przestaniemy ich wykonywać bo po zakończeniu starego dostajemy kilka nowych itd. Tak, większość z nich to klasyczne "Zabij X potworów" lub "Zbierz X materiałów ", ale jakoś nigdy mnie nie zmęczyło powtarzanie tej samej formuły, co najmniej przez ostatnie 2 tygodnie. Gra posiada dobre oświetlenie i modele są wykonane szczegółowo, środowisko jest jasne i żywe.

Biorąc pod uwagę, że gra rozwija się w Korei i jest publikowana w Chinach, nie ma wątpliwości, że można dostrzeć kilka zalet korzystając z Cash Shop. Na przykład, mogę zwiększyć swoją siłę o 20% po wyposażeniu mojego zwierzaka specjalnymi rzeczami za gotówkę. Nie ma tutaj naprawdę żadnych wojen z wyjątkiem prostych walk 1 na 1 w PvP, myślę, że to i tak jest naprawdę ok. Dla tych co nie lubią psuć często broni podczas ulepszenia mam dobrą wiadomość, otóż w grze mmorpg Blue Tears nie da się zniszczyć przedmiotu ulepszając do poziomu +10, najwyżej stracimy złoto, ale już jak chcemy ulepszać dalej to istnieje spore prawdopodobieństwo utraty sprzętu. Znajdziemy także tutaj inne zajęcia niż tylko walka, możemy łowić ryby, zając się przebieraniem naszej postaci w liczne kostiumy czy też dopieszczać naszego mounta, jest także bounty system dla bossów, ale powiem, że nigdy tego nie testowałem. 

Jednym słowem gra mmorpg Blue Tears nie wyróżnia się zbytnio od innych koreańskich gier, ale ma coś w sobie co mnie zauroczyło, więc warto czasem pograć w coś nowego, nie przereklamowanego nawet, gdy wydaje nam się, że widzimy coś po raz setny.