Jeśli graliście kiedykolwiek w Zuma Deluxe to gra Aztec Zone nie powinna skrywać przed wami żadnych tajemnic. W sumie można powiedzieć, że owa nowa gra na Naszej Klasie jest słabą kopią Zumy, i to bardzo słabą, już nie wspomnę o grafice – oj ktoś tutaj wyraźnie nie przemyślał kolejnych działań. Podobieństwa znajdziecie zarówno w schemacie całej zabawy jak i w samych wyzwalanych bonusach. Nie mamy tutaj żaby pośrodku, która wypluwa kolejne kulki, ale za to zastąpiono ją tutaj armatą, więc nic oryginalnego, choć widać ktoś chciał uniknąć rażącego podobieństwa do kultowej gry konkurencji, która mimo swojego wieku o głowę przebija Aztec Zone.

Aztec Zone – recenzja

Może omówimy pokrótce to co reprezentuje sobą dzisiaj omawiana gra na NK. Cel gry nie powinien być dla nikogo tajemnicą, musimy usuwać kolejne kule z widocznej planszy, ale utrudnieniem jest to, że wąż kul przesuwa się bezpośrednio w kierunku jednego otworu i jeśli choć jedna kula do niego wpadnie to przegrywamy rundę i musimy zaczynać od nowa. Na szczęście ten stały przypływ kolorowych kul jest ograniczony i w pewnym momencie już nie pojawiają się nowe, więc my spokojnie musimy starać się, aby pozbyć się tych, które pozostają.

Aztec Zone 001

Samo zbijanie kul w Aztec Zone podlega podobnym zasadom co większość gier match 3 puzzle, musimy celować kolorową kulką w miejsce odpowiednie dla danego koloru, więc obok siebie muszą leżeć co najmniej trzy kule tego samego koloru, a nawet jak w lecącym wężu jest ich więcej to wystarczy strzelić tam kulą odpowiedniego koloru. Sterujemy armatą za pomocą myszki, w sumie to obracamy nią dookoła celując w pożądane miejsce, a sam strzał wyzwalany jest lewym przyciskiem – w sumie to tyle co potrzebujemy, aby swobodnie grać.

Aztec Zone 002

Jedno jest pewne, aby przejść bezproblemowo kolejne rundy musimy nauczyć się jak najszybciej podejmować konkretne decyzje, ale i wiele zależy od naszej zręczności czy też od bystrego oka – jednym słowem liczy się praktycznie wszystko co pomaga w grach logiczno-zręcznościowym. Bez dynamicznego poruszania sterowaną armatą nic nam nie wyjdzie tak jak powinno, a przecież chcemy wygrywać co nie? Jednak jeśli brak nam którejś z w/w cech to można wspomóc swoje szczęście licznymi bonusami, które zakupimy przed rozpoczęciem gry za zarobione monety w Aztec Zone. I tak przykładowo „potrójny strzał” wyzwala bonus, dzięki któremu armata wyrzuca trzy kulki w różnych kierunkach niszczące większość elementów w nadchodzącym łańcuchu, warto wtedy wycelować w miejsce z minimum dwoma zakrętami w ten sposób zamiast trzech kulek zniszczymy sześć albo i więcej. Jest także „spowolnienie”, gdzie cały wąż kulek zostaje zwolniony na parę sekund, dzięki temu możemy podjąć na spokojnie kolejne decyzje. W sumie ciekawsze jest „cofnięcie”, gdzie cały łańcuch wycofa się o kilka pozycji znowu dając nam kilka sekund dodatkowego czasu. Ostatnim godnym polecenia bonusem jest „bomba”, gdy zniszczycie kulkę z tymże znamieniem to wybuch zniszczy kilka kulek w jej obrębie.

Jak widzicie w Aztec Zone na NK możliwości jest wiele, ale musimy nauczyć się wykorzystywać każdą okazję w taki sposób, aby nie zaszkodzić sobie, a wprost przeciwnie pomóc uzyskać jak najwyższy wynik wyzwalając serię wybuchów, bonusów itp.