Co powiecie na nową grę przeglądarkową typu city-building, ale tym razem taką, która przeniesie nas do podwodnego świata. Mowa tutaj o facebookowej aplikacji Atlantis Fantasy. Wszystko pod wodą i jeszcze Atlantyda w nazwie? Czy może to być interesującego dla znudzonych użytkowników owego portalu? Mimo już oklepanego stylu, gdzie budujemy nasze miasto od samych podstaw to znajdziemy tutaj mnóstwo elementów, które dodają grze pewnej unikalności i nie czujemy, że to kolejna kopia kopii.
Najwidoczniej Zeus popadł w wielką złość i nie bacząc na nic zatopił piękną Atlantydę. Z miasta pozostały szczątki i gruzy, z mapy zostało wymazane całkowicie i teraz wchodzimy my, to do nas należy odbudowa tej starożytnej metropolii. Aby jednak to zrobić musimy nauczyć się zarządzać kilkoma różnymi zasobami, z których najważniejsze są monety, ale i zasoby ludzki będą tutaj nieocenione. To chyba już standard jest, że budowa kolejnych domów zwiększa naszą populacje, ale dodatkowo z nich możemy zarabiać właśnie wspomniane monety. Zbieramy je za pomocą dobrze nam znanych mechanik farmingu (klikając na budynek zbieramy dobra wyprodukowane).
Jednak najważniejszym elementem w grze Atlantis Fantasy tak czy inaczej jest populacja, którą po pewnym czasie można będzie liczyć w tysiącach, choć na starcie zaczynamy tylko z paroma obywatelami. Później chyba warto zwrócić uwagę na budynki produkcyjne/fabryki, które będą dostarczały nam cyklicznie różnego rodzaju surowce jak korale, żelazo i kamień. Potrzebujemy ich do zakończenia kolejnych budów. Ale na ich produkcje potrzebujemy czasu, choć przypisując do danego budynku więcej ludzi możemy zwiększyć jego produktywność, a co za tym idzie więcej surowców trafi w nasze ręce.
W miarę postępów w grze liczba naszych obywateli będzie coraz mniejsza, ale to tylko dlatego, że będziemy ich coraz częściej wysyłać do pracy w różnego rodzaju budynkach, albo po prostu do budowy nowych struktur (im więcej przypiszemy obywateli do budowy tym przebiega ona o wiele szybciej).
Atlantis Fantasy również daje nam możliwość przyśpieszenia budowy nie tylko poprzez umieszczenia w budynku większej ilości obywateli, ale także za pomocą energii. Jeden punkt przyśpiesza działania o 10 minut. Energia odnawia się co parę minut, ale jeśli przesadzimy z jej używaniem to potrafi naprawdę w zatrważającym tempie się skończyć, a potrzebna jest nam również do uwolnienia pracowników z zakończonej budowy. Dodano również pewien mix w zarządzaniu zasobami, ale w przeciwieństwie do innych gier city-building ilość surowców nie jest miarą sukcesu. Można również zakupić morskie stworzenia i hodować je co przyniesie nam dodatkowe surowce/przedmioty, które pomogą nam do przywrócenia okolicznych ruin do czasów dawnej świetności. Oczywiście są także inne itemy, których będziemy potrzebować, ale większość z nich możemy otrzymać od naszych przyjaciół. Tutaj jak widzicie mamy kolejną funkcję, w sumie pewien rodzaj społecznościowej mechaniki został dodany do samej rozgrywki, gdzie można pozyskać cenne/potrzebne zasoby od znajomych prosząc o nie poprzez tablicę na facebooku. Jednak rozwijając temat społecznościowych funkcji to mamy także możliwość odwiedzania innych podwodnych miast zbierając przy tym codzienne nagrody.
Pomimo, że te wszystkie funkcje społecznościowe są nieco mdłe i oklepane, to gra Atlantis Fantasy może ratować się niezwykle dobrym wykonaniem pod względem graficznym. Pod tym względem wyraźnie wyróżnia się spośród konkurencyjnych gier. Wszystko wygląda świetnie, spokojnie i statycznie. Dodatkowo większość budynków charakteryzuje się pewną dozą unikalności, głównie te produkcyjne przypominają nam wielkie morskie stwory, a nasze miasto jest niekiedy odwiedzane przez stada ryb, wielorybów, które wyglądają jakby przelatywały nad całą metropolią.
Atlantis Fantasy to w sumie pierwsza gra city-building, która choć częściowo dała mi uczucie pewnej unikalności i na dłużej nią się zainteresowałem. Zawiera wiele znanych nam dobrze elementów, ale sama prezentacja zachęca do gry i utwierdza w przekonaniu, że jest to najlepsza symulacja jaka pojawiła się w ostatnich miesiącach.